Lista pretensji, jakie zgłaszają kibice, jest bardzo obszerna. Zarzuty kierowane są do polityków, policji, PZPN-u, Ekstraklasy SA i samej Wisły SA. Generalnie chodzi o to, w jaki sposób traktowani są kibice, a w przypadku klubu dochodzą pretensje o zarządzanie i organizację.
"Pierwszego grudnia wszyscy spotykamy się przy Reymonta. Na terenie TS Wisła odbędzie się naprawdę wyjątkowa, Wiślacka impreza zamknięta!" - napisali kibice na oficjalnej stronie SKWK. Zapowiadają również, że kto będzie miał ochotę, będzie mógł oglądnąć mecz na przygotowanym telebimie.
- Mamy już zgodę, żeby pokazać w ten sposób mecz - mówi prezes SKWK, Robert Szymański, który zapewnia jednocześnie: - Apelujemy o udział w naszym proteście, ale nie mamy zamiaru nikogo zmuszać. Jeśli ktoś chce iść na stadion, to jego prawo. My nie będziemy w tym przeszkadzać. Konflikt eksplodował po niedawnym meczu z Lechem, na którym kibice odpalili pokaźną ilość pirotechniki, a w dodatku zaprezentowali obraźliwy transparent. To po tym meczu wojewoda małopolski zamknął trybunę północną na jeden mecz, ale kibice mieli też pretensje do klubu za podjęte działania. Przede wszystkim o wprowadzenie do regulaminu stadionu zakazu używania tzw. sektorówek.
Działania SKWK niektórych dziwią, bo nie zdarza się często, żeby organizacja kibicowska nawoływała do bojkotu meczów swojej drużyny. - Nie uderzamy w Wisłę, bo ona jest dla nas najważniejsza - mówi Szymański. - Naszym protestem chcemy pokazać, że nie zgadzamy się na sposób, w jaki klub funkcjonuje i jest zarządzany. Nie podoba nam się to, w jaki sposób traktuje się własnych kibiców. Łamane są nasze prawa, a klubowi trudno się uporać z tak prostą sprawą jak umycie krzesełek czy przygotowanie cateringu z prawdziwego zdarzenia.
Z niektórymi punktami zawartymi w piśmie kibiców rzeczywiście można się zgodzić, tylko że jest i druga strona medalu. Chodzi przede wszystkim o eskalację negatywnego, mówiąc wprost, chamskiego dopingu. O pojawiające się oprawy, które gloryfikują zwykły bandytyzm. Szymański zapytany, czy SKWK również z tym ma zamiar w najbliższym czasie coś zrobić, mówi: - Przedstawiliśmy nasze postulaty i pomysły również w tej kwestii przedstawicielowi zarządu, Rafałowi Smalcerzowi. Ruch jest po stronie klubu.
Osobną sprawą jest udział Towarzystwa Sportowego w imprezie organizowanej przez SKWK. Użyczając terenu, TS staje w pewnym sensie w całym konflikcie po stronie kibiców w opozycji do piłkarskiej spółki. Taką sytuacja to zgrzyt, choć nie zgadza się z takim stawianiem sprawy Krzysztof Czarnowski, pełnomocnik zarządu TS Wisła: - Żyjemy dobrze z kibicami i jeśli oni nas proszą o udostępnienie terenu, to nie widzę powodu, żebyśmy tego nie zrobili. Nie występujemy przeciwko piłkarskiej spółce. Takie stawianie sprawy to nadinterpretacja.
A co na to wszystko przedstawiciele Wisły SA? Sprawę komentują ostrożnie: - Wisła nigdy nie była, nie jest i nie będzie przeciwko swoim kibicom - mówi rzecznik prasowy klubu, Adrian Ochalik. - Najlepiej świadczy o tym akcja mikołajowa i promocje na mecz z Górnikiem. Jeśli chodzi o postulaty SKWK, to zarząd wkrótce się do nich ustosunkuje.
Co powinien zrobić klub? Głosuj w sondzie i wypowiedz się na forum pod artykułem!
**
Sprawdź listę żądań kibiców z SKWK.**
Krwawy atak na os. Olsza. Młodzi recydywiści idą pod sąd
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Jesteś fanem szybkiej jazdy ? Sprawdź się na torze gokartowym!