Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków gra w Gdyni z Arką. Nad Bałtykiem zabraknie Bartkowskiego

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
Piłkarze Arki Gdynia i Wisły Kraków jako ostatni wrócą do ligowych obowiązków po reprezentacyjnej przerwie. W poniedziałek obie drużyny spotkają się na stadionie w Gdyni o godz. 18. Piłkarze „Białej Gwiazdy” nad Bałtyk pojechali z mocnym postanowieniem zdobycia punktów, jakby na przekór temu, co dzieje się w klubie i wokół niego.

Na inaugurację sezonu Wisła zremisowała z Arką u siebie 0:0, ale był to mecz, po którym z punktu mogli się cieszyć tylko gdynianie. Bo oni przez 90 minut tylko się bronili, a „Biała Gwiazda”, mimo wielu okazji, w tym rzutu karnego, nie potrafiła zdobyć gola. Od tamtego czasu Arka mocno się jednak zmieniła. Widać wyraźnie efekty pracy trenera Zbigniewa Smółki. Dostrzega to również Maciej Stolarczyk.

– Zmienił się w lecie trener w Arce i zmienił się styl gry tego zespołu – mówi szkoleniowiec Wisły. – Widać, że stopniowo, od początku sezonu, ten styl został efektywnie wdrażany i ostatnie spotkanie z Miedzią Legnica, czy wcześniejsze z Pogonią, pokazały, że Arka ma duże możliwości. Gra efektownie, ofensywnie, potrafiąc uzyskiwać dobre wyniki. Ma dobrych, ofensywnych zawodników jak Janota, Jankowski, Zarandia czy Kolew. Ma argumenty w ataku i to są na pewno duże atuty. Dla nas jednak kluczowe jest to, jak my rozegramy to spotkanie. My też mamy swoje atuty i argumenty. Nie wątpię w potencjał mojego zespołu.

Wisła przed meczem w Gdyni ma niezłą sytuację kadrową. Wszyscy są zdrowi, a grać nie będzie mógł jedynie Jakub Bartkowski, który pauzuje za kartki. Wiele wskazuje na to, że szansę występu otrzyma w jego miejsce Matej Palcić, który w tym sezonie nie zagrał jeszcze nawet minuty, ale dobrze zaprezentował się w ostatnim sparingu z Zagłębiem Sosnowiec, w którym strzelił dwie bramki. Stolarczyk ciepło wypowiada się na temat Słoweńca.

– Na prawej obronie wcześniej grał Zoran Arsenić, ale jest też do dyspozycji Matej Palcić – mówi szkoleniowiec „Białej Gwiazdy”. – Boli mnie serce, że nie gra, bo to bardzo profesjonalny zawodnik. Nie mogę powiedzieć złego słowa o jego podejściu do treningów. Jest gotowy do każdego z nich. Takich piłkarzy każdy trener chce mieć w zespole. Podjąłem już decyzję, kto będzie grał na tej pozycji w Gdyni, ale pozostawię tę wiedzę na razie dla siebie. Matej rzeczywiście jednak zagrał bardzo dobre spotkanie w Sosnowcu, strzelił dwie bramki w tym meczu kontrolnym i jest gotowy do występu w ekstraklasie.

Trener Wisły spodziewa się dobrego meczu w Gdyni, takiego, w którym obie strony będą chciały grać do przodu i zdobywać bramki.

–Arka wygrała ostatni mecz na wyjeździe przekonująco i na pewno jest dobrze usposobiona – mówi Stolarczyk. – Myślę, że będziemy świadkami dobrego widowiska. Co prawda przy trudnej temperaturze dla kibiców, ale mam nadzieję, że będziemy mogli rozgrzać tych, którzy na tym spotkaniu się pojawią i zadowolić także tych, którzy będą oglądać je przed telewizorami.

Krakowianie pokazali w tym sezonie, że potrafią grać skutecznie na wyjazdach, ale nie można również zapominać, że akurat na stadionie Arki w ostatnich latach nie grało się Wiśle najlepiej. Dość powiedzieć, że w dwóch meczach po powrocie gdynian do ekstraklasy „Biała Gwiazda” nie zdobyła nawet punktu. Jeszcze za kadencji trenera Dariusza Wdowczyka Wisła przegrała w Gdyni 0:3, a w poprzednim sezonie, prowadzona przez Kiko Ramireza, mimo że prowadziła 1:0 po bramce Patryka Małeckiego, to ostatecznie przegrała 1:3.
Ostatni raz Wisła pokonała Arkę na jej terenie 1:0 w lutym 2011 roku przy siarczystym mrozie, a bramkę na wagę trzech punktów strzelił wtedy w 89 min Patryk Małecki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska