https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków gra z ŁKS-em i ma się za co rewanżować

Bartosz Karcz
Bartek Ziółkowski/wislakrakow.com
Przed Wisłą Kraków kolejny mecz o sześć punktów. W sobotę o godz. 19.35 „Biała Gwiazda” podejmie ŁKS Łódź. Stawką będzie oderwanie się od rywala w tabeli.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Oba zespoły są w grupie czterech drużyn, które mają po 26 punktów. Prócz Wisły i ŁKS-u są to Górnik Łęczna i Stal Rzeszów. Krakowianie są w o tyle lepszej sytuacji, że oni mają jeszcze jeden mecz zaległy. Rozegrają go 12 grudnia z Miedzią Legnica. Oderwać od rywali mogą się jednak już wcześniej, dobrze punktując z ŁKS-em, a następnie w wyjazdowym meczu z Polonią Warszawa.

Na razie jednak przy ul. Reymonta muszą myśleć o starciu z ŁKS-em. A mają się wiślacy za co łodzianom rewanżować. Wisła przegrała w tym sezonie w lidze cztery mecze, ale tylko w jednym nie miała praktycznie nic do powiedzenia. Miało to miejsce 17 września na Stadionie im. Władysława Króla, gdy w zaległym meczu z 1. kolejki ŁKS rozbił Wisłę 3:1. Krakowianie zagrali wtedy bardzo słabo, popełniali katastrofalne błędy w obronie. Był to zdecydowanie najgorszy mecz „Białej Gwiazdy” w tym sezonie ligowym. I jak się miało niebawem okazać, był to też ostatni mecz Kazimierza Moskala w roli trenera Wisły.

Obowiązki Moskala przejął Mariusz Jop i od tego czasu Wisła punktuje bardzo dobrze. W dziewięciu meczach zdobyła 20 punktów, co daje średnią 2,2 punktu na mecz. No, ale też przytrafiają się krakowianom wpadki na swoim stadionie, gdzie zremisowali w dwóch ostatnich meczach z GKS-em Tychy i Stalą Rzeszów. Dlatego też kibice oczekuję, że z ŁKS-em zespół Mariusza Jopa sięgnie po trzy punkty.

Sytuacja kadrowa w Wiśle jest dobra. Po meczu ze Stalą Rzeszów problemy drobne problemy mieli co prawda Bartosz Jaroch i Łukasz Zwoliński. Mariusz Jop mówił nawet, że w klubie będą dmuchać na zimne i obaj zawodnicy przejdą rezonans, ale zarówno Jaroch, jak i Zwoliński trenowali w tygodniu, więc będą do dyspozycji na sobotni wieczór.

Szczególnie dyspozycja tego ostatniego może dużo znaczyć, bo „Zwolak” jest ostatnio w wysokiej formie. Strzela bramki, asystuje przy trafieniach kolegów. Mocno odciąża Angela Rodado od ofensywnych obowiązków, co jest z korzyścią dla zespołu. Tym bardziej, że Hiszpan też czasami miewa słabsze momenty, słabsze mecze, do czego oczywiście ma prawo.

Jaki ŁKS zobaczymy w Krakowie? Prawdopodobieństwo, że łodzianie tak zdominują Wisłę jak w pierwszym meczu obu drużyn, jest bardzo małe. Po pierwsze nie sądzimy, żeby „Biała Gwiazda” na swoim terenie pozwoliła na to. Po drugie łodzianie ostatnio nie są w najwyższej dyspozycji. Wystarczy wspomnieć, że ostatni raz po trzy punkty w I lidze sięgnęli już ponad miesiąc temu, gdy 26 października na wyjeździe 4:2 pokonali Stal Rzeszów. W trzech kolejnych spotkaniach zanotowali domową porażkę z Ruchem Chorzów 0:1, domowy remis 0:0 z Polonią Warszawa, a ostatnio remis w Pruszkowie ze Zniczem 2:2, choć w tym ostatnim przypadku gola stracili w doliczonym czasie gry. Strzelił im go zresztą wypożyczony z Wisły Dawid Olejarka.

Smaczku tej konfrontacji na pewno dodaje też fakt, że przy Reymonta spotkają się dwie stare, znane firmy. Historia rywalizacji Wisły z ŁKS-em ma już bowiem ponad sto lat! W pierwszym meczu obu drużyn, rozegranym 12 sierpnia 1923 roku Wisła wygrała w Łodzi aż 6:1, a cztery gole w tym spotkaniu strzelił patron dzisiejszego stadionu „Białej Gwiazdy” Henryk Reyman. Jak będzie w 133. odcinku tej historii, przekonamy się w sobotę wieczorem.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska