WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
- W końcu doczekałem się debiutu w oficjalnym meczu Wisły - nie kryje radości Kamil Broda. - Długo, bardzo długo czekałem na ten moment i powiem szczerze, że bardzo ekscytowałem się tym, że wreszcie będę mógł bronić w takim właśnie oficjalnym meczu. Ekscytowałem się tym debiutem. Ale już na boisku nie towarzyszyła mi jakaś wielka trema. Czułem się normalnie, byłem dobrze przygotowany jak przed każdym meczem. Wygraliśmy wysoko, zagraliśmy dobry mecz i cóż… lecimy dalej.
Pół żartem, pół serio można powiedzieć, że w pierwszej połowie Kamil Broda mógł się poczuć rozczarowany. Nie miał bowiem praktycznie pracy. Legia II nie stwarzała praktycznie żadnego zagrożenia pod jego bramką.
- W takich sytuacjach trzeba jeszcze mocniej zachowywać koncentrację – podkreśla bramkarz Wisły. - Trzeba żyć tym, co dzieje się na boisku, bo nie wiadomo, kiedy rywal przeprowadzi jakąś akcję. Trzeba być na to przygotowanym cały czas.
Trochę pracy debiutant w bramce Wisły miał dopiero przy wysokim prowadzeniu. Legia II niby grała w dziesiątkę, ale właśnie wtedy przeprowadziła kilka akcji, po których mogła nawet zdobyć honorową bramkę. - Był taki moment, gdy chwilowo straciliśmy koncentrację i pozwoliliśmy Legii na zbyt wiele. Dość szybko jednak opanowaliśmy sytuację i wróciliśmy do normalnego swojego grania - wyjaśnia Broda.
Po debiucie Kamil Broda zapewne w najbliższy piątek znów usiądzie na ławce, a do bramki wróci Mikołaj Biegański. Pytany o swoją pozycję w drużynie, Broda mówi spokojnie: - Ciężko pracuję codziennie i czekam na swoją szansę. Tylko rzetelną pracą mogę zasłużyć na to, żeby za moment znów wejść do bramki.
Gdy dopytujemy czy było trochę prawdy w pogłoskach, że znów może trafić do Chojniczanki na wypożyczenie, a co zdementował Jerzy Brzęczek na jednej z konferencji prasowych, Kamil Broda mówi krótko: - Trener powiedział wszystko na ten temat. Ja nie mam nic do dodania.
Wiele natomiast wskazuje, że właśnie Puchar Polski może być takimi rozgrywkami, w których Broda będzie bronił regularnie. Pytany na kogo chciałby trafić w następnej rundzie, bramkarz mówi: - Życzyłbym sobie zagrać przeciwko drużynie z ekstraklasy. Zobaczymy, co nam życie przyniesie, ale na pewno bez względu na to, na kogo trafimy, nie odpuścimy żadnego meczu. W każdym spotkaniu ligowym i pucharowym wychodzimy na boisko po to, żeby go wygrać.
- Lewandowscy urządzają się w Hiszpanii. "Zadomawiamy się w Barcelonie" [zdjęcia]
- Byli piłkarze Wisły zmienili kluby. JESIEŃ 2022
- Wisła Kraków. Piłkarze spotkali się z kibicami. Był Angel Rodado
- Tomasz Ogar zmienił stan cywilny ZDJĘCIA
- TOP 10 małopolskich drużyn w 2000 r. Niektórych już nie pamiętacie
- Bułgarska piękność zagra w Tarnowie. Poznajcie Jelenę Beczewą
