Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Kompromitacja „Białej Gwiazdy” na początek sezonu!

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Fatalnie rozpoczął się sezon dla Wisły Kraków. „Biała Gwiazda” skompromitowała się w meczu Pucharu Polski z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, drużyną grającą na co dzień w III lidze. Krakowianie prowadzili co prawda po golu Chuki, ale ostatecznie przegrali 1:2 i odpali z rozgrywek.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Trener Artur Skowronek nie zdecydował się ostatecznie wystawić w wyjściowym składzie żadnego z nowych piłkarzy. Wisła zaczęła z tymi zawodnikami, którzy grali w niej również w poprzednim sezonie.

Krakowianie od pierwszych minut mieli przewagę, a pierwszą okazję na gola wypracowali sobie już w 4 min. Po sprytnie rozegranym rzucie rożnym z woleja strzelał Rafał Boguski, ale nie trafił w bramkę.

Gospodarze, w składzie których znalazło się kilku zawodników z przeszłością w ekstraklasie, nie zamierzali jednak łatwo sprzedawać skóry i starali się odgryzać. Generalnie jednak w tych pierwszych minutach mecz nie był prowadzony w jakimś oszałamiającym tempie. Wisła starała się długo i spokojnie rozgrywać piłkę. KSZO z kolei czekało na błąd, jakąś stratę, żeby wyprowadzić kontratak. Wielkiej różnicy w postawie obu drużyn, choć grał zespół z III ligi z przedstawicielem ekstraklasy, widać jednak w tym fragmencie meczu nie było.

W końcu jednak Wisła nieco przyspieszyła i zepchnęła gospodarzy do obrony. W 22 min z prawej strony dośrodkował Jean Carlos Silva, a w polu karny z powietrza uderzył Rafał Boguski. To była stuprocentowa sytuacja, jednak piłka poszybowała nad bramką.

Kolejną naprawdę dobrą okazję ponownie miał Boguski. Wykorzystał błąd obrony KSZO, przejął piłkę i znalazł się w sytuacji sam na sam z Karolem Szymkowiakiem. Strzelił jednak wprost w niego.

W końcówce pierwszej połowy Wisła znów zwolniła, nie zagroziła już poważniej bramce KSZO. Emocje wzbudziła natomiast sytuacja, w której do kontry wychodził Michał Mak. Sędziowie słusznie puścili grę, bo choć wiślak był przed linią obrony gospodarzy, to wybiegał z własnej połowy. Innego zdania był natomiast trener KSZO Marcin Sasal, który tak energicznie protestował, że został ukarany żółtą kartką. A że to nie uspokoiło szkoleniowca miejscowych, to zaraz po gwizdku, kończącym pierwszą część ruszył do arbitra. I skończyło się to dla niego kartką czerwoną.

Druga połowa rozpoczęła się od strzału Michała Maka nad bramką. Wisła znów przycisnęła mocniej. Zaczęła przede wszystkim grać mocniej pressingiem i nie pozwalała gospodarzom wychodzić łatwo ze swojej połowy. W końcu też wiślacy zaatakowali skutecznie. W 55 min dośrodkował Jean Carlos Silva, a pewnym strzałem akcję wykończył Chuca.

Wisła miała prowadzenie, ale KSZO wcale nie miało zamiaru się poddawać i ruszyło do ataków. Przyniosło to gospodarzom m.in. rzuty wolne, po których nie było jednak większego zagrożenia pod bramką „Białej Gwiazdy”.

Na ostanie pół godziny trener Artur Skowronek wpuścił na boisko Fatosa Beqiraja i Stefana Savicia, którzy w ten sposób zaliczyli debiut w oficjalnym meczu Wisły. I to właśnie Savić nie utrzymał w 69 min piłki w boisku, z czego zrodził się rzut rożny dla KSZO. A po chwili najwyżej w polu karnym wyskoczył Robert Majewski i pewnym strzałem głową pokonał Michała Buchalika.

Wisła rzuciła się do ataku, ale krakowianie nawet jeśli mieli dobre okazje do oddania strzału, fatalnie pudłowali. W 79 min mecz został przerwany, bo miejscowi kibice najpierw odpalili świece dymne, a następnie race. Po dwóch minutach wznowiono grę i to KSZO zaatakowało mocniej. W szeregach obronnych Wisły zapanował prawdziwy chaos, a gospodarze wykonywali róg za rogiem.

Wydawało się, że dojdzie do dogrywki, ale w doliczonym czasie gry gospodarze wykorzystali gapiostwo wiślaków. Szybko rozegrali rzut wolny, piłkę przed polem karnym przyjął Szymon Stanisławski, obrócił się i mocnym, płaskim strzałem pokonał Michała Buchalika. Krakowianie jeszcze próbowali odrobić straty, ale nawet nie zagrozili już bramce miejscowych.

KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Wisła Kraków 2:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Chuca 55, 1:1 Majewski 69, 2:1 Stanisławski 90+1.
KSZO: Szymkowiak - Głaz, Mężyk, Majewski, Persona – Zaklika - P. Kaczmarek, Mąka, Trochim (58 Paluch), M. Kaczmarek (88 Szydłowski) - Stanisławski.
Wisła: Buchalik - Burliga, Hoyo-Kowalski, Janicki, Sadlok - Żukow, Boguski (63 Beqiraj) - Silva (70 Plewka), Chuca, Mak (63 Savić) - Buksa.
Sędziował: Tomasz Wajda (Żywiec). Żółte kartki: Majewski, Zaklika - Hoyo-Kowalski, Silva. Żółtą, a następnie czerwoną kartką ukarany został trener KSZO Marcin Sasal Widzów: 3500.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska