Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Maciej Żurawski pod wrażeniem Aleksandra Buksy

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Wojciech Matusik
Choć Wisła Kraków przegrała ostatni mecz z Jagiellonią Białystok 2:3, to do historii przejdzie gol Aleksandra Buksy. 16-latek stał się najmłodszym strzelcem ekstraklasowej bramki w historii klubu z ul. Reymonta. Pod wrażeniem występu młodego napastnika jest jego wielki w poprzednik w ataku „Białej Gwiazdy”, Maciej Żurawski.

- Przy ocenie tak młodych piłkarzy zawsze moim zdaniem trzeba zwracać uwagę na takie szczególne momenty, jak ten gol - mówi „Żuraw”. - Wiadomo, że 16-latek nie stanie się z dnia na dzień piłkarzem, który będzie decydował o obliczu drużyny. Sposób, w jaki Olek wykończył akcję w Białymstoku, świadczy jednak o jego ogromnych możliwościach. Widać, że już w tak młodym wieku ma to, co napastnik musi mieć, żeby być skutecznym. Nie tylko potrafi się odnaleźć w polu karnym, ale też wykorzystać moment, żeby oddać skuteczny strzał.

Żurawski, który tylko dla Wisły strzelił w sumie 150 bramek w różnych rozgrywkach, pochyla się nad wspomnianym golem i rozkłada go na czynniki pierwsze. - Czasami jest tak, że na napastnika pracują inni, wykładają mu tak piłkę, że wystarczy dostawić nogę i trafić do pustej bramki. W tym przypadku było jednak inaczej - podkreśla legenda Wisły. - Olek tak naprawdę sam wypracował sobie sytuację do oddania strzału. To z pozoru wydaje się proste, balans ciałem, odejście, strzał. Ale na boisku, w polu karnym, gdzie jest duży tłok, wcale tak łatwo to już nie wygląda. Trzeba mieć zmysł, umiejętności, żeby zwodem zmylić obrońcę i znaleźć te kilkadziesiąt centymetrów miejsca, w którym można zmieścić piłkę. Olek wykonał to bardzo dobrze. Zachował się jak stary wyjadacz, a nie chłopak, który ma 16 lat i dopiero wchodzi do dorosłego futbolu.

Po takim wejściu do ligi, wokół Buksy zacznie robić się gorąco. Żurawski tłumaczy, że to tak samo ważny moment, jak ten, kiedy zaczyna się grać w ligowej drużynie. - Jak zaczynasz grać w lidze, przychodzą bramki, popularność, może trochę zaszumieć w głowie - mówi o zagrożeniach były napastnik Wisły. - Duża w tym momencie jest rola trenerów, starszych kolegów z drużyny, również otoczenia piłkarza, żeby odpowiednio go poprowadzić, pokazać, że to dopiero początek i jeszcze wiele pracy przed takim zawodnikiem. Pozytywem jest to, że Olek ma starszego brata, który w naszej ekstraklasie ma już wyrobioną markę. Myślę, że Adam może wiele podpowiedzieć Olkowi, wskazać mu zagrożenia. To świetna sprawa, że młodszy brat może korzystać z doświadczeń starszego.

W Wiśle młody Buksa też ma się od kogo uczyć. Za profesora w linii ataku uchodzi tutaj Paweł Brożek. To ciekawa sprawa, bo akurat „Brozio” wchodził w wieku kilkunastu lat do drużyny, w której brylował Żurawski. I to właśnie ten ostatni był dla młodziutkiego wtedy chłopaka wzorem. - Szczerze mówiąc, nie pamiętam, żebyśmy z Pawłem toczyli w tamtych latach jakieś długie rozmowy, żebym mu w szczególny sposób podpowiadał - wspomina Żurawski. - Ale to nie jest najważniejsze dla piłkarza. Bardziej liczy się to, że wychodzisz codziennie na trening i możesz podpatrywać bardziej doświadczonych kolegów. Akurat w Wiśle Olek ma bardzo dobrą sytuację, bo ma w szatni takich partnerów, że może czerpać z ich doświadczenia pełnymi garściami. Na pewno z tego skorzysta.

Pozostaje pytanie, czy tak młody piłkarz powinien już teraz myśleć o wyjeździe za granicę, czy jednak skoncentrować się na wyrobieniu sobie marki w ekstraklasie i dopiero z czasem pomyśleć o transferze do mocniejszej ligi. Żurawski poszedł właśnie taką drogą, a do Celticu Glasgow wyjechał już jako w pełni ukształtowany zawodnik. - Nie ma jednej, dobrej recepty, bo pewnie znaleźlibyśmy przykłady zawodników, którym dobrze zrobił szybki wyjazd, jak i takich, którzy rozwinęli się w Polsce, by później zrobić karierę w zachodnich klubach - mówi Żurawski. - Z drugiej strony Olek jest tak młodym piłkarzem, że radziłbym mu jeszcze wstrzymać się z myślami o karierze zagranicznej. Na to przyjdzie czas, a w Wiśle ma odpowiednią opiekę trenerską i wszystko, co jest potrzebne do rozwoju. Jeśli będzie czynił postępy w takim tempie, jak obecnie, to świat jeszcze stanie przed nim otworem. Na razie jednak niech pójdzie za ciosem i strzela kolejne bramki dla Wisły. Mocno mu tego życzę.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

 

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska