WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Pozornie przy puszczonych bramkach bez szans, ale pozornie właśnie. Wydaje się, że przy pierwszej mógł jednak wyjść z bramki, zrobić więcej, przynajmniej spróbować utrudnić życie strzelcowi. A on został i czekał jak na wyrok.
wislakrakow.com

Zagrał tylko w pierwszej połowie, a po niej żaden z wiślaków nawet nie miał prawa dostać więcej niż „trzy”.
wislakrakow.com

Przy pierwszej bramce dla Znicza zawahał się, liczył, że Raton wyjdzie z bramki i skasuje akcje gospodarzy. No i przez to stracił dystans do Krystiana Tabary. Tak, lepiej wyglądał po przerwie, strzelił gola. Wszystko to pamiętamy, ale ta koszmarna pierwsza część plus żółta kartka, która eliminuje go z gry w meczu z Resovią, nie pozwala nam wrócić nawet do wyjściowej „piątki”.
wislakrakow.com

Tutaj też idealnie nie było. Po prostu.
wislakrakow.com

Pierwsza połowa na lewej obronie, druga na prawej. W obu przypadkach poniżej przeciętnej.
wislakrakow.com

Największe pretensje można mieć do niego - ale też do Jesusa Alfaro - o drugiego gola dla Znicza. Jeden drugiemu pokazywał na Radosława Majewskiego, żaden nie doskoczył, no to ten ostatni wrzucił „na nos” i zrobiło się 0:2. Lepsza w jego wykonaniu druga połowa nie może całkowicie zamazać obrazu pierwszej słabej.
wislakrakow.com

To też nie był super mecz w jego wykonaniu.
wislakrakow.com

Nic nie dawał w ofensywie w pierwszej połowie, a okoliczności, w jakich uciekł mu Paweł Moskwik przy drugim golu muszą jeszcze obniżyć notę. „Zjazd do bazy” w przerwie nie miał prawa nikogo dziwić.
wislakrakow.com

Też zagrał poniżej swoich możliwości, ale jednak to on wywalczył rzut karny, a następnie zamienił go na zwycięskiego gola.
wislakrakow.com

Jak pozostali - lepszy, efektywniejszy po przerwie. Przed nią miał swój udział przy drugim golu dla Znicza, gdy przysnął przy wyrzucie z autu. A ponoć wiślacy byli uczulani na odprawie właśnie na to, że Znicz lubi błyskawicznie zagrać w takich sytuacjach, żeby zaskoczyć rywala.
wislakrakow.com

Grał lepsze mecze w barwach Wisły. Docenić jednak trzeba jego udział przy golu Michała Żyry. O takich sytuacjach mówi się przeważnie, że „zabrał obrońcę”, a że dwaj pozostali „przysnęli”, to dzięki czemu wbiegający za plecami Sobczaka Żyro miał więcej miejsca i bardziej dogodną sytuację do strzelenia tego gola.
wislakrakow.com

Piłkarz meczu. Tego właśnie brakowało Wiśle w pierwszej połowie mimo nabijania statystyk posiadania piłki, stałych fragmentów itd., itp. Junca wniósł jednak do gry to, co najważniejsze - mocne dośrodkowania, bite w dodatku w punkt. Dwie asysty nie wzięły się z przypadku. Bardzo dobre wejście na boisko Hiszpana.
wislakrakow.com

Nie tylko strzelił gola na 2:1, ale też dochodził do kolejnych okazji na bramki. Zasługuje na coraz więcej szans, bo wraca do coraz lepszej dyspozycji.
wislakrakow.com

Wszedł za Szymona Sobczaka i powiedzmy sobie szczerze, że jakiegoś wielkiego ożywienia do gry zespołu nie wniósł.
wislakrakow.com

Wszedł na końcówkę meczu, ale z jego perspektywy liczy się to, że wreszcie wrócił na boisko po kontuzji.
wislakrakow.com

Taktyczna zmiana. wislakrakow.com

Wideo