To był kolejny słaby mecz piłkarzy Wisły Kraków. Tym razem sposób na „Białą Gwiazdę” znalazł Raków Częstochowa, który nie grał wyrafinowanego futbolu, ale postawił na stałe fragmenty gry i w końcu właśnie po rzucie wolnym strzelił zwycięskiego gola.
Piłkarze Macieja Stolarczyka w Bełchatowie grali tak, jakby jedynym ich celem było przetrwanie 90 minut bez straty gola i „dowiezienie” bezbramkowego remisu do końcowego gwizdka. Ta sztuka im się nie udała i szósta ligowa porażka z rzędu stała się faktem.
Wisła Kraków. Przecena w dobie koronawirusa. Sprawdź, którzy...