Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków podejmuje Bruk-Bet Termalicę, czyli małopolski mecz za sześć punktów

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
wisla.krakow.pl
W poniedziałek Bruk-Bet Termalica Nieciecza wygrał z Zagłębiem Sosnowiec i prześcignął w tabeli I ligi Wisłę Kraków. O jeden punkt. W piątek „Biała Gwiazda” o godz. 20.30 podejmie „Słonie” i będzie chciała szybko znów być przed nimi.

Alex Mula wraca do gry

Jeśli chodzi o sytuację kadrową w Wiśle Kraków to nie jest ona idealna. Na liście kontuzjowanych jest David Junca, który zakończył proces rehabilitacji i wraca do treningów w przyszłym tygodniu. Alan Uryga trenuje indywidualnie, ale na boisku i z piłką. Zdenek Ondrasek jest po operacji wyrostka robaczkowego i jest wyłączony z gry do końca sezonu. Z powodu żółtych kartek w piątek nie zagrają Igor Łasicki i Vullnet Basha. Dobra informacja jest taka, że grać już może Alex Mula, który ostatnio pauzował z powodu kontuzji.

- Sztab medyczny wykonał fantastyczną pracę i Alex stanął na nogi. Już w tym tygodniu wszedł na normalne obciążenia. Jest do naszej dyspozycji na ten mecz. Zobaczymy czy zagra i w jakim wymiarze. Chciałbym tutaj podziękować za fantastyczną pracę całemu sztabowi medycznemu

- powiedział trener Wisły Radosław Sobolewski.

Największym problemem wydaje się być zestawienie obrony Wisły. Bo wypadł z niej etatowy stoper, czyli Igor Łasicki, który w niedawnym meczu z ŁKS-em dostał ósmą żółtą kartkę w sezonie. Gdy niedawno z defensywy wypadł David Junca, Sobolewski zmienił taktykę i przestawił drużynę na trzech obrońców. Czy teraz również będzie zmieniał ustawienie taktyczne? A może tylko personalne?
- Jeśli chodzi o taktykę, to nie chciałbym za dużo zdradzać - uśmiecha się trener Wisły. - Jedna sprawa, do której chciałbym się odnieść, to ta, że ostatnio sporo było zmian, jeśli chodzi o układ naszej obrony. Wiadomo jak ważne są automatyzmy w grze obronnej, ale nie tylko samej obrony, ale też jej współpracy z linią pomocy. Tego nam w ostatnim czasie trochę brakuje. Jestem jednak przekonany, że ci, którzy dostaną szansę, sprostają zadaniu. Mam nadzieję, że zarówno w układ personalny jak i taktyczny trafimy w tym meczu i ustrzeżemy się błędów.

Joseph Colley dostanie jeszcze szansę

Po meczu w Łodzi można się było zastanawiać czy kolejną szansę dostanie Joseph Colley. Z ŁKS-em zagrał fatalnie, a jego błędy w znacznym stopniu przyczyniły się do porażki 2:3. Sobolewski teraz na temat swojego piłkarza mówi: - Sytuacja jest jaka jest, ale myślę, że Joseph zasługuje jeszcze na szansę. Rozmawiałem z nim w tym tygodniu. Jestem bardzo mocno przekonany, że takie błędy już mu się nie przytrafią. Zwracaliśmy uwagę na pewne rzeczy. Jestem przekonany, że zagra dobre spotkanie. Z mojej strony może mieć tylko wsparcie. My potrzebujemy Josepha, ale również w takich ciężkich momentach Joseph potrzebuje drużyny, potrzebuje trenerów, którzy go wesprą. Jedynie pozostaje mu udowodnić pewne rzeczy na boisku.

Skoro trener Wisły chce znów postawić na Colleya, to mniej zasadnym było już kolejne pytanie czy ma zamiar przestawić na środek obrony Tachiego. Piłkarza, który przychodził do „Białej Gwiazdy” jako stoper. Sobolewski widzi w nim jednak pomocnika: - Ja widzę w Tachim bardzo dużo elementów, które mogą się złożyć na bardzo dobrego defensywnego pomocnika. I to jest moja wizja na Tachiego. W tym meczu będzie potrzeba również wzrostu. Tachi ma bardzo dobre wyprowadzanie piłki, dobrze nią operuje. Jest bardzo agresywny. Nawet jak na stopera, wydaje mi się, że czasami zbyt agresywny. W środku można natomiast czasami mocniej pohasać. Rozmawiałem też z nim i przedstawiłem mu swój plan na niego. Wiadomo, że on potrzebuje trochę czasu, ale to jest materiał na bardzo dobrego defensywnego pomocnika jeśli chodzi o polskie realia.

James Igbekeme musi uważać na straty

Skoro mowa o pomocnikach, to w ostatnim czasie niebezpieczne straty notował James Igbekeme. Takie, które kosztowały zespół stracone gole. Pytany o te kwestie Radosław Sobolewski mówi: - Są pewne strefy boiska, gdzie trzeba grać niesamowicie odpowiedzialnie. I trzeba się wystrzegać prostych błędów. James jednak odkąd jest u nas wniósł niesamowicie dużo jakości. Wiadomo, jak każdemu, jemu również przytrafiają się błędy. Najgorsze jest to, że później nawet po nieudanych jego zagraniach, tracimy bramkę i te błędy są tym bardziej widoczne. Wiadomo, musimy zwrócić uwagę, że w pewnej strefie musimy grać bardziej odpowiedzialnie, a ryzyko podejmować nieco wyżej. Nalegam na to ryzyko, bo ma James ma bardzo duże umiejętności jeśli chodzi i operowanie piłką. Bardzo podobają mi się jego wybory, bo nie korzysta z tych najbardziej oczywistych, ale bardziej z tych trudniejszych. I tak naprawdę przez większą część spotkań to mu wychodzi i to z bardzo dużym efektem jeśli chodzi o naszą grę. Każdemu jednak podczas odpraw zwracam uwagę, w których strefach musimy grać odpowiedzialnie, bo na to nastawiają się też zespoły przeciwne. Na założenie pressingu, odbiór blisko bramki przeciwnika. Tutaj musimy być bardziej uważni.

Wisła zagra z Bruk-Betem Termalicą, której trener Radoslav Latal, lubi rotować składem. Czy to utrudnia przygotowanie pod takiego przeciwnika? Radosław Sobolewski na ten temat mówi: - Różne są szkoły. Jedni lubią automatyzmy, stabilizację, nie lubią zbyt często zmieniać składu. Każdy ma swoją filozofię. Jeśli chodzi o Bruk-Bet i trenera Latala, to te zmiany wynikają bardziej z tego, że stara się dostosować do przeciwnika. Jeśli zespół przeciwny gra danym systemem, to Latal stara się nałożyć na to jeden do jednego. Myślę, że z tego wynikają te zmiany. Która filozofia okaże się bardziej skuteczna, to zobaczymy po meczu. Czy natomiast się obawiamy tych zmian? Jesteśmy przygotowani na pewne rzeczy, możemy przypuszczać w jakim układzie i jakim ustawieniu taktycznym wyjdzie Termalica. Przypuszczam, że będą chcieli nałożyć się na nas systemem gry.

Wisła Kraków wciąż walczy o bezpośredni awans

Sezon wkracza w decydującą fazę. Wisła tak naprawdę wyczerpała limit potknięć. Jeśli chce awansować bezpośrednio, musi wygrywać do końca.

- Ostatnie tygodnie to pytanie o margines błędu się powtarza - mówi trener „Białej Gwiazdy”. - Jeśli jest tylko szansa, żeby wywalczyć awans bezpośrednio, to będziemy to robić. Będziemy walczyć najmocniej jak tylko umiemy najlepiej. Jeśli jednak nie uda się awansować bezpośrednio, musimy być przygotowani na rozegranie dwóch spotkań. Tak, żeby osiągnąć swój cel.

Na koniec padło pytanie o bramkarza Bruk-Betu Tomasza Loskę i jego słowa, że Radosław Sobolewski był dla niego wzorem kapitana, gdy grali razem w Górniku Zabrze. Teraz to Loska jest kapitanem „Słoni”, a Sobolewski o nim mówi: - Miło słyszeć takie słowa, ale pewnie trzeba by zapytać Tomka o szczegóły, czego się nauczył. Miło mi jednak, że mogłem jakoś wpłynąć na rozwój Tomka. Widać, ze dobrze wykonuje teraz swoją powinność. Jest kapitanem. Mogę mu życzyć teraz tylko dalszego rozwoju, zdrowia i jak najlepszych wyników. Oczywiście nie jeszcze w piątek…

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska