

AWANS, CZYLI MENTALNY KOP DLA DRUŻYNY
Dla Wisły taki mecz i awans po nim w Pucharze Polski jest bardzo ważny nie tylko z samego faktu, że krakowianie znaleźli się krok od finału. Również dlatego, że to może być niezwykle mocny kop mentalny. Jeśli zespół wygrywa po takim meczu, to jego pewność siebie po prostu musi urosnąć. Na ile, to pokażą najbliższe mecze w I lidze.

PIERWSZY TAKI MOMENT OD…
Awans do półfinału to też pewnego rodzaju sprawa historyczna, bo też w ostatnich latach po meczach w Pucharze Polski piłkarze Wisły raczej musieli się czerwienić, gdy odpadali z drużynami znacznie niżej notowanymi niż cieszyć z sukcesu. Ostatni raz na taki szczebel krakowianie dostali się wiosną 2013 roku, gdy walkę o finał przegrali ze Śląskiem Wrocław.

WAŻNE, ŻE TO NIE BYŁ PRZYPADEK
Z perspektywy Wisły na przyszłość nawet nie sam awans jest istotny, co fakt, że nie było w nim przypadku. „Biała Gwiazda” była bowiem w przekroju całego meczu zespołem po prostu lepszym od Widzewa. Już w trakcie meczu tak sobie pomyśleliśmy, że nawet jeśli Wisła nie pójdzie dalej w tych rozgrywkach, to na samym tym, jak zagrała przeciwko Widzewowi, będzie co budować na kolejne mecze. Po prostu zawodnicy po takim występie muszą uwierzyć, że stać ich na bardzo dużo w polskich realiach.