
ANI JEDNEGO MECZU NA ZERO
Jeśli mowa o grze obronnej Wisły, to wciąż nie jest ona idealna. A ideałem można określić sytuację, w której rywal ma mało sytuacji, a na koniec zachowujesz czyste konto po stronie strat. Wisła zagrała w 2024 roku pięć meczów. W każdym straciła po golu… „Biała Gwiazda” musi zacząć być bardziej szczelna w obronie.

CZAS NA BARDZIEJ PRZEKONUJĄCĄ GRĘ I WYGRANE
Mecz z Widzewem Łódź w Pucharze Polski dodał Wiśle sporo animuszu, ale na podwórku ligowym przydałoby się wreszcie spotkanie, w którym zespół nie będzie balansował na krawędzi, a zagra od początku do końca dobrze i pewnie zgarnie trzy punkty. Czas na bardziej przekonującą grę, taką od A do Z, która przekona tych kibiców, którzy wciąż mają duże wątpliwości czy ten zespół może wywalczyć awans do ekstraklasy.

WIĘCEJ MINUT DLA SZYMONA SOBCZAKA?
Na razie jest to napastnik numer dwa w Wiśle Kraków, ale w tym roku jest w takiej dyspozycji, że wysyła i wysyła coraz więcej sygnałów, że zasługuje na częstszą grę. Szymon Sobczak wchodzi ostatnio na boisko, strzela bramki, walczy o swoje. Kto wie, może taką postawą niedługo zasłuży na miejsce w wyjściowym składzie nie tylko w Pucharze Polski...

JEDNA KONTROWERSJA, ALE CAŁKIEM DUŻA
W przypadku Szymona Sobczaka było kilka sytuacji w meczu z Widzewem Łódź, które były sporymi kontrowersjami. Konkretnie chodziło o to czy łodzianie nie faulowali napastnika Wisły na rzut karny. W Gdyni Paweł Raczkowski generalnie dobrze prowadził zawody, ale… No właśnie. Największą kontrowersją jest sytuacja z końcówki meczu. Mamy wynik 1:1, Szymon Sobczak szarżuje w polu karnym i dochodzi do czystej pozycji, posyłając piłkę obok bramki. Być może jednak trafiłby w nią, gdyby nie był przytrzymywany przez Martina Dobrotkę. Czy Wiśle należał się w tej sytuacji rzut karny? To bardzo prawdopodobne i szkoda, że Raczkowski nie został wezwany do monitora, żeby przynajmniej sam w powtórce ocenił tę sytuację. A to była największa kontrowersja piątkowego wieczora.