WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
- Na pewno to był specyficzny okres przygotowawczy do najbliższego meczu - nie kryje trener Wisły Kraków Artur Skowronek. - Wszyscy wiemy, jaka jest sytuacja w kraju, na świecie. I to też wpływa na sport. U nas w drużynie, jeśli chodzi o urazy, mamy tylko jeden przypadek. To jest Olek Buksa, który wrócił z kadry U-19 z urazem stopy i niestety, nie będzie brany pod uwagę na mecz ze Stalą Mielec. Wiadomo natomiast, że przez ten specyficzny czas, jesteśmy w takim dziwnym procesie treningowym, bo drużyna cały czas jest w diagnostyce. Zespół cieszy się jednak, że może wracać do gry. Poradzimy sobie z problemami. Klub już wydawał komunikaty, jeśli chodzi o przypadki koronawirusa. Dlatego proszę kibiców i dziennikarzy o wyrozumiałość. Nie będziemy podawać ani liczby zakażonych, ani nazwisk tych osób, bo po pierwsze chcemy ich chronić, a po drugie mamy takie wytyczne.
Skowronek, zapytany konkretnie o Jakuba Błaszczykowskiego i jego stan zdrowia, dodał: - Kuba, jak i pozostali piłkarze, czuje się dobrze. Wszystko jest w porządku.
Z naszych informacji wynika jednak, że wcale nie oznacza to, że Błaszczykowski będzie do dyspozycji trenera na niedzielny mecz. Kapitan Wisły nie trenował w ostatnich dniach i nie wiadomo czy pojedzie do Mielca. Problemy zdrowotne różnego typu miało zresztą szersze grono zawodników. Dlatego pod dużym znakiem zapytania stoi występ w meczu ze Stalą takich piłkarzy jak: Łukasz Burliga, Stefan Savić, Nikola Kuveljić, Adi Mehremić oraz Gieorgij Żukow.
Mimo tych wszystkich problemów Skowronek wierzy, że drużyna zaprezentuje się z dobrej strony. - Zobaczymy jak to będzie wyglądało w niedzielę, natomiast jest bardzo duża mobilizacja drużyny - podkreśla szkoleniowiec. - Jest fajna intensywność, kolokwialnie mówiąc, sklejamy taktykę, którą chcemy prezentować w tym sezonie. Pomimo problemów, bo jest nas mniej w procesie treningowym, to piłkarze bardzo chcą wracać do gry. Sześciodniowy okres treningów indywidualnych i generalnie przerwę na reprezentację wykorzystaliśmy bardzo mocno, żeby podnieść parametry przygotowania fizycznego. Idziemy pod tym względem w dobrą stroną.
Wiślacy muszą funkcjonować w trudnej sytuacji, związanej z koronawirusem. Artur Skowronek, pytany czy jemu i jego podopiecznym udaje się odciąć od problemów pandemicznych, tłumaczy: - Nie jest to łatwa sytuacja, ale z tym wirusem już trochę żyjemy i trochę doświadczenia mamy. Dotknęło nas to już wcześniej, już jeden restart ligi mieliśmy. Były przekładane mecze, zawieszono rozgrywki. Mierzymy się z tym kolejny raz, a doświadczenie pomaga w tym, żeby bardziej koncentrować się na sprawach treningowych. Wiemy też, że bardziej musimy pilnować aspektów mentalnych. Choćby w najbliższym meczu, gdy nie będzie znowu niestety publiczności.
Skowronek wraca do Mielca, bo w swojej karierze prowadził Stal. Nie kryje, że to dla niego wyjątkowe spotkanie. - Tam są fantastyczni ludzie - mówi. - W Mielcu miałem okazję realizować bardzo fajny projekt. Cieszę się, że udało się w Stali sfinalizować sprawę w postaci awansu. Trochę czasu tam spędziłem i jesteśmy w dobrych relacjach. Dobrze będzie tam wrócić.
To, że trener Wisły pracował w Stali nie oznacza jednak, że będzie mu łatwiej przygotować się do najbliższego spotkania. Pytany, czy fakt, że zna mielczan daje mu więcej atutów do rąk, zaprzecza: - Nie. Ten zespół jest zmieniony. Paru chłopaków zostało, tworzą trzon drużyny i oczywiście znam ich umiejętności indywidualne, które są wysokie. Generalnie jest jednak zmieniona drużyna, zmieniona jest taktyka. Jest inny trener, inny pomysł na drużynę. Analizowaliśmy ten zespół i myślę, że jesteśmy przygotowani również taktycznie na ten mecz.
- Stal stara się być w ekstraklasie bardzo dobrze zorganizowaną drużyną - dodaje. - Przede wszystkim w niskiej obronie. W ostatnich spotkaniach zmieniono taktykę na układ 1-5-4-1 w niskiej obronie. To jednak powoduje, że jest dużo przestrzeni po przechwycie i myśląc choćby o szybkości Prokicia, to prostopadłe podania po odbiorze Stali, są jej mocną stroną. Mają też dobre stałe fragmenty gry. Jest zaangażowanych bardzo dużo ludzi przy rzutach rożnych czy wolnych w polu karnym. To są elementy, które powodują, że Stal punktuje. Ale też dzięki grze drugiej linii. Domański, Tomasiewicz, Forsell to są ludzie, którzy potrafią grać w piłkę.
Wisła grała w ostatnim czasie kilka sparingów ze Stalą Mielec. Wygrywała je dość pewnie, ale Artur Skowronek nie uważa, żeby dzięki temu jego drużyna miała przewagę psychologiczną nad rywalem.
- Nie przywiązywałbym do tego dużej wagi - mówi trener „Białej Gwiazdy”. - Oczywiście fajnie, że te sparingi wygrywaliśmy, bo zawsze mamy takie nastawienie. W pewnych momentach tej rywalizacji pokazywaliśmy też dobrą grę i na tym chcemy się skupić. Chcemy dalej rozwijać drużynę, myśleć dużo o sobie, ale oczywiście również o taktyce przeciwnika.
Wisła przed meczem ze Stalą miała bardzo długą przerwę w grze. Po spotkaniu z Górnikiem Zabrze, które rozegrano 25 września, kolejny mecz z Lechią Gdańsk został odwołany, a później nastąpiła przerwa na spotkania reprezentacji. Trener „Białej Gwiazdy” nie uważa jednak, żeby to był dla jego drużyny wielki problem.
- Pokazaliśmy dobrą stronę naszego zespołu w meczu z Górnikiem. W piłce potrzebny jest jednak również czas i myślę, że nam również on się przydał. Postaraliśmy się wykorzystać ten dodatkowy czas maksymalnie, żeby lepiej zafunkcjonować już w niedzielnym meczu - podkreśla.
W niedzielnym spotkaniu w Wiśle być może zadebiutuje Felicio Brown Forbes. Nowy nabytek „Białej Gwiazdy” prezentuje się bardzo dobrze na treningach i na pewno jest mocnym kandydatem do miejsca w ataku. - Felicio jest przygotowany przez pracę z trenerem Papszunem - tłumaczy Artur Skowronek. - W Rakowie zawsze jest wysoka intensywność treningów. I Felicio pokazuje teraz u nas, że daje radę z intensywnością, z objętością treningu. Jest gotowy na obciążenie meczowe. Tak jak inni napastnicy, Felicio ma szansę, żeby zagrać w pierwszym składzie.
Na koniec dodajmy, że w Stali, podobnie jak w Wiśle, wykryto ostatnio przypadki zakażeń koronawirusem. Dotyczą one jednak głównie sztabu szkoleniowego. Zdecydowana większość piłkarzy po testach miała negatywne wyniki.
- Piotr Żyła i Marcelina Ziętek. Ale piękna z nich para! Po sukcesie w Planicy były łzy
- Wisła Kraków. Skąd pochodzą wiślacy? [DRUŻYNA 2022]
- Wędkarstwo to nie hobby, to styl życia MEMY
- Byli piłkarze Wisły zmienili kluby. Lucas, syn Clebera, jest w Grecji
- Przywódca Sharksów: Jak dojeżdżaliśmy kibiców Cracovii i Hutnika
- A gdyby piłkarze Cracovii byli... kobietami? Obejrzyj zdjęcia!
