Wisła Kraków wysoko ograła Puszczę Niepołomice

Jerzy Brzęczek tym razem wystawił skład złożony przede wszystkim z takich piłkarzy, którzy w ostatnim czasie grali mniej w lidze. Na uwagę zasługuje powrót do normalnej gry Alana Urygi, który długo leczył kontuzję, a któremu takie przetarcie przed powrotem już do ligowej rywalizacji na pewno się przyda.

Wiślacy szybko zaczęli w tym spotkaniu zdobywać bramki. Już w 9 min Sebastian Ring podał do Mateusza Młyńskiego, który z kolei odegrał do Dora Hugiego. Po jego uderzeniu pod poprzeczkę „Biała Gwiazda” objęła prowadzenie.

Krakowianie mieli cały czas przewagę, stwarzali sobie sytuacje, a w 34 min podwyższyli prowadzenie, gdy po podaniu Michala Skvarki do siatki trafił Elvis Manu.

Po zmianie stron padły kolejne gole dla Wisły. Na 3:0 trafił Jan Kliment, o którego problemach ze skutecznością w tym sezonie powiedziano już chyba wszystko. Z kolei fakt, że jest w coraz lepszej dyspozycji potwierdził Luis Fernandez, który uderzył w dalszy róg i podwyższył na 4:0. A całość zwieńczył Zdenek Ondrasek po podaniu Stefana Savicia.

Wiślacy w Woli Chorzelowskiej zostaną jeszcze do soboty. W kolejnym tygodniu już w ośrodku treningowym w Myśleniacach będą przygotowywać się do meczu z Piastem Gliwice.

Wisła Kraków - Puszcza Niepołomice 5:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Hugi 9, 2:0 Manu 34, 3:0 Kliment 67, 4:0 Fernandez 71, 5:0 Ondrasek 86.
Wisła: Kieszek - Szota, Sadlok, Uryga, Ring - Kuveljić (70 Poletanović) - Hugi, Skvarka (70 Fernandez), Manu, Młyński (70 Savić) - Kliment (70 Ondrasek).
Puszcza: Fastow - Aftyka, Bartosz, Kościelny, Sołowiej, Górski - Taras Zawijskyj, Serafin, Włodarczyk, Thiakane - Kobusiński oraz Mysak, Cichoń, Demjanienko, Hajda, Wojcinowicz, Mroziński, Dokunsy.
Sędziował: Gerard Gawron (Mielec).

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

Sportowy24.pl w Małopolsce