WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
- Jakie ma pan pierwsze słowa komentarza do spadku Wisły Kraków?
- To jest wstyd! Wstyd dla każdego z nas! Bez walki, bez charakteru w polskiej lidze nie da się grać. To nie chodzi o ten mecz. To chodzi o całą rundę. Nie da się utrzymać z jedną wygraną. Jeszcze raz powtórzę - to jest wstyd. Nie wiem, co się będzie działo, ale wiem, że trzeba zrobić wszystko, żeby Wisła wróciła tam, gdzie jest jej miejsce, czyli do ekstraklasy. To będzie bardzo długa i trudna droga.
- Mówi pan, że bez walki i bez charakteru nie da się grać w lidze. Trochę pan uderza w ten sposób w kolegów…
- Tak, bo jak nie ma zespołowości, jak nie wszyscy zap…., to nie da się wygrywać. Dzisiaj piłka to nie jest już tylko tiki-taka, bez zaangażowania na sto procent nie będzie punktów.
- Co będzie z panem? Zostaje pan w Wiśle, odchodzi?
- Nie wiem, ale jeśli mnie nikt z Krakowa nie wyrzuci, to ja się nigdzie nie wybieram. Nie wiem, jakie będzie miał wobec mnie klub plany, ale chcę zostać. Chcę pomóc Wiśle w powrocie do ekstraklasy.
- Wierzył pan do końca, że jednak się uratujecie?
- Myślę, że wszyscy w to wierzyliśmy. Prowadziliśmy tutaj 2:0 i nie wiem, co się stało. Wszystko się nagle rozsypało. I jest jak jest…
- Jest pan mocno związany z Wisłą. Co chciałby pan powiedzieć kibicom „Białej Gwiazdy”, dla których to jest czarny dzień?
- Myślę, że gorzej niż czarny. Chcę im powiedzieć dwie rzeczy. Po pierwsze wielkie dzięki za wsparcie, które zawsze od nich mamy. Są naszym dwunastym zawodnikiem i tym większy dla nas wstyd, że nawet w dwunastu nie potrafiliśmy wygrywać. Drugą rzecz, którą chcę im powiedzieć, to po prostu przepraszam...
Kibice Wisły Kraków przyszli pod stadion przy Reymonta "powi...
