Kibice na meczu Wisła - Lech wypełnili trybuny na Reymonta
W Wiśle przed tak ważnym spotkaniem jest pełna mobilizacja. Trener Kiko Ramirez odszedł od dotychczasowych zwyczajów i na dzień przed spotkaniem nie ogłosił nawet meczowej kadry. Gotowi do walki mają być wszyscy. Kto znajdzie się w „osiemnastce”, a przede wszystkim w wyjściowym składzie, zawodnicy dowiedzą się dzisiaj. Nie wiadomo, czy choćby na ławce zasiądą pozyskani ostatnio przez Wisłę Kolumbijczycy, czyli Ever Valencia i Cristian Echavarria.
- Sądzę, że oni potrzebują trochę czasu na adaptację, zwłaszcza biorąc pod uwagę rywalizację, jaka panuje obecnie w zespole - tłumaczy szkoleniowiec. - Czy byliby gotowi na to, żeby zagrać? Myślę, że tak. To mogą być ważni zawodnicy w naszej drużynie. Wszyscy piłkarze są jednak do naszej dyspozycji i decyzja o tym, kto znajdzie się w meczowej kadrze, zapadnie przed samym spotkaniem.
Ramirez przed konfrontacją z „Kolejorzem” ma wręcz wymarzoną sytuację kadrową. Jeśli nie liczyć kontuzjowanego od dłuższego czasu Rafała Pietrzaka, wszyscy inni zawodnicy są do jego dyspozycji. Nikt nie ma kontuzji, nikt nie pauzuje za kartki. Hiszpan doskonale zdaje sobie jednak sprawę ze skali trudności, jaka czeka jego zespół w piątkowy wieczór. - To będzie dla nas bardzo trudny mecz - podkreśla. - Musimy żyć nim w każdym momencie, w każdej sekundzie, bo Lech ma indywidualności, które uprawniają ten zespół do walki o mistrzostwo Polski. To z całą pewnością jedna z najlepszych ekip w tym kraju.
Wisła w tym sezonie jest skuteczna na swoim stadionie w meczach z zespołami czołówki. Dość powiedzieć, że przy Reymonta odprawiła z kwitkiem i bagażem trzech goli Lechię Gdańsk i Jagiellonię Białystok. Tylko Legia Warszawa ugrała w Krakowie punkt, a i tak bardzo szczęśliwie (wiślacy nie wykorzystali w końcówce spotkania rzutu karnego).
Do kompletu brakuje zatem „Białej Gwieździe” tylko Lecha, który jednak wiosną imponuje wysoką formą. W sześciu ligowych spotkaniach poznaniacy zgromadzili aż 16 punktów, strzelili 14 bramek, a tracąc zaledwie jedną. Jeśli dodać do tego wynik pierwszego półfinałowego meczu w Pucharze Polski z Pogonią Szczecin, wygranego 3:0, to te statystyki wyglądają jeszcze lepiej. Dlatego trudno się dziwić, że Ramirez zapytany, czy piątkowy rywal jego zespołu jest obecnie najlepszą drużyną w Polsce, odpowiada: - Myślę, że tak. Liczby nie kłamią. Skoro stracili tylko jedną bramkę w ostatnim czasie, to… matematyka mówi wszystko.
Jaki sposób na rywala ma Hiszpan? - Chcemy być drużyną, która dobrze sobie radzi z piłką, a jeszcze lepiej bez niej. Kluczem będzie sprawne przechodzenie z obrony do ataku i odwrotnie. Musimy rozegrać perfekcyjny mecz, wykorzystać te nieliczne słabości Lecha - mówi.
W ekipie „Kolejorza” nie zagrają Dawid Kownacki (kontuzja) i Łukasz Trałka (kartki).
Wisła Kraków ma nowy autokar. Taki jak Real Madryt [ZDJĘCIA, WIDEO]