Zacznijmy jednak od tych, którzy zagrali, a mowa jest o Mariuszu Kutwie i Kacprze Dudzie. Z nimi w podstawowym składzie na nowym stadionie w Opolu Polska zagrała w ramach Elite League z Czechami. Duda grał dobry mecz, miał swój udział przy jedynym golu dla Polski, którego w 30 min strzelił Miłosz Brzozowski. Pomocnik Wisły zagrał w sumie 62 min, a gdy schodził z boiska było 1:1 (gola dla Czechów strzelił Filip Sancl). Mogło być 2:1 dla Polski, ale w 50 min rzut karny zmarnował piłkarz Cracovii Kacper Śmiglewski.
Skuteczniejsi byli Czesi, a zwycięskiego gola strzelił dla nich Tom Sloncik w 74 min. Miało to miejsce już po licznych zmianach, które mocno rozregulowały grę „Biało-Czerwonych”. Wspomniany Mariusz Kutwa rozegrał całe spotkanie.
Cały mecz na ławce przesiedział z kolei w kadrze U-19 Jakub Stępak. Polska w kolejnej potyczce na turnieju eliminacyjnym to mistrzostw Europy pokonała w Gruzji Słowację 2:0. To nie wystarczyło jednak do awansu, bowiem swój mecz z Gruzją wygrała 3:1 Czarnogóra i to ona zajęła pierwsze miejsce w grupie.
Do Krakowa wcześniej wrócił ze zgrupowania kadry U-18 Filip Baniowski. Drużyna prowadzona przez trenera Łukasza Sosina grała we wtorek ze Szwecją na turnieju w Hiszpanii, ale Baniowski już jest w Polsce. Wszystko przez drobny uraz barku. Na razie pomocnik „Białej Gwiazdy” pracuje indywidualnie i jest poddawany zabiegom fizjoterapeutów, ale nie jest to jakaś bardzo groźna kontuzja i wkrótce Baniowski powinien już trenować na pełnych obrotach. Dodajmy natomiast, że Polacy we wspomnianym meczu zremisowali ze Szwedami 2:2.
