Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiślaków czeka dość intensywny weekend

Bartosz Karcz
Franciszek Smuda zdradza, że Bogusław Cupiał zauważył progres w grze Wisły i to mu się podoba
Franciszek Smuda zdradza, że Bogusław Cupiał zauważył progres w grze Wisły i to mu się podoba Tomasz Hołod/Polskapresse
To będzie intensywny weekend dla piłkarzy Wisły. W piątek zagrają ligowy mecz z Jagiellonią, w sobotę część z nich wystąpi być może w meczu drugiej drużyny z Beskidem w Andrychowie w ramach 1. kolejki III ligi, a w niedzielę zespół Franciszka Smudy wybiera się do Mielca na towarzyskie spotkanie ze Stalą.

- Nie jest to moim zdaniem aż tak intensywne, żeby piłkarze mogli być zbytnio zmęczeni - mówi Franciszek Smuda. - Uważam, że większym problemem jest temperatura, bo jak gra się przy ponad 30 stopniach, piłkarze muszą to odczuwać i nie jest to najlepsze dla ich organizmów. Jeszcze nie podjęliśmy decyzji, kto zagra w meczu rezerw, a kto pojedzie do Mielca.

Mecz ze Stalą Smuda traktuje szkoleniowo. - Zależy mi na tym, żeby ci, którzy nie grają na razie w podstawowym składzie, rozegrali mecz - tłumaczy trener "Białej Gwiazdy". - Chcę zobaczyć paru piłkarzy na innych pozycjach, niż grali do tej pory. Chcę przyglądnąć się też paru młodym chłopakom. Do Mielca nie pojedzie za wielu zawodników, to nie będzie szeroka kadra.

Dla Smudy wyprawa do Mielca będzie podróżą sentymentalną. Szkoleniowiec Wisły grał w latach 70. w Stali, a swoją karierę trenerską w Polsce rozpoczynał w 1993 roku od prowadzenia właśnie tego zespołu. Pytany jednak, kiedy ostatni raz był w Mielcu, długo się zastanawia. - O, wiem, jeszcze gdy prowadziłem Widzew Łódź - mówi w końcu. - To był pamiętny mecz, bo rzucali we mnie kamieniami [śmiech]. Teraz jednak sytuacja się zmieniła. Słyszałem, że w Mielcu jest nowy, piękny stadion. Spodziewamy się zatem miłego przyjęcia i dobrej atmosfery.

W meczu ze Stalą zagrać powinien testowany przez Wisłę Brazylijczyk Ramon Machado de Macedo, choć Smuda twierdzi, że nie musi przekonywać się o jego umiejętnościach, bo te zna z czasu, gdy prowadził tego piłkarza w Ratyzbonie. - Ja go znam bardzo dobrze - mówi "Franz". - W tym momencie chodzi tylko o jego zdrowie. Jeśli będzie zdrowy i dobrze przygotowany, to będziemy mieli z niego korzyść. Nie mamy za dużo zawodników na skrzydła. Są jedynie Małecki i Sarki. A Machado do piłkarz, który z powodzeniem może grać i na prawym, i na lewym skrzydle. Jeśli będziemy mieć takiego piłkarza, to i alternatywa będzie większa.

W Mielcu być może wystąpi jeszcze jeden testowany piłkarz, Nigeryjczyk Sahid Fabiyi. O zainteresowaniu tym napastnikiem już informowaliśmy. Miał się zjawić już na zgrupowaniu w Grodzisku Wlkp. Ze względów wizowych jego przylot do Polski mocno się opóźnił, ale jest ponoć szansa, że wreszcie w tym tygodniu dotrze do Krakowa.

Smuda, pytany o tego zawodnika, tylko się uśmiecha i mówi: - Już od dłuższego czasu o nim słyszę, że ma przylecieć, ale ciągle ma problemy z wizą. Mam nadzieję, że w końcu przyleci i będziemy mogli zobaczyć, co potrafi.

M.in. o o transferach trener Wisły rozmawiał w poniedziałek z właścicielem klubu Bogusławem Cupiałem. - To są znakomite spotkania - mówi Smuda. - Raz na dwa tygodnie spotykamy się z prezesem i rozmawiamy. Omawiamy bieżące problemy i szczególnie dla prezesa to jest dobra sprawa, bo wie o wszystkim, co się w klubie dzieje, czego potrzebujemy.

Szkoleniowiec zapytany, czy właściel jest zadowolony ze startu drużyny w nowym sezonie, mówi natomiast: - Prezes Cupiał nigdy do końca nie będzie zadowolony. Chyba że wygramy wszystkie mecze. Choć tym razem powiedział, że widzi progres w grze drużyny i to mu się podoba. W trudnym momencie wystartowaliśmy nieźle, choć niektórzy spodziewali się chyba czegoś innego... Gramy dla kibiców, którzy już na pewno są głodni silnego zespołu, europejskich pucharów. Dwa lata tych pucharów tutaj nie było. A to dla Wisły jest bardzo dużo. Dlatego chcemy zebrać jak najwięcej punktów, żeby znaleźć się w ósemce, bo tylko w niej będzie można pomyśleć, żeby wiosną pograć o coś więcej.

Dodajmy na koniec, że Wisła poinformowała, że znów opóźni się przylot do Krakowa obrońcy Wilde Donalda Guerriera. Haitańczyk ciągle czeka na wizę wjazdową do Polski. Gdy tylko ją otrzyma, powinien zameldować się pod Wawelem.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska