Wiślanie Jaśkowice. "Nasz cel: pierwsza trójka. Motywacja musi być" - mówi Janusz Morawski

W ubiegłym sezonie Wiślanie byli w zachodniej grupie IV ligi najlepsi, ale w barażu o awans ulegli Unii Tarnów. Pozostanie w IV lidze było w zasadzie równoznaczne z tym, że w sezonie obecnym walka o awans Wiślan ominie - jako że to właśnie do ich ligi weszła Wieczysta Kraków. No i niespodzianki tu nie ma, Wieczysta prowadzi w tabeli z dużą przewagą. Wiślanie zajmują 2. miejsce. I mimo że to sezon mocno selekcyjny, bo żeby się utrzymać trzeba zająć przynajmniej 8. lokatę, to na wielkie emocje dla Wiślan się nie zanosi.

- Chcemy być w pierwszej trójce. Taki mamy cel na tę rundę - mówi Janusz Morawski, przyznając, że w tym kierunku poszedł klub ustalając kryteria premii dla zawodników. - Musi być jakaś motywacja, a sytuacja w tabeli raczej jej nie sprzyja, skoro mamy kilkanaście punktów przewagi nad dziewiątym miejscem.

Dodaje: - A motywacja musi być, bo traktujemy tę rundę jako przygotowanie do przyszłego sezonu. Mamy zbudowany trzon zespołu, długofalowo chcemy go opierać na tych zawodnikach, którzy się u nas sprawdzili, w większości są już u nas dłuższy czas. Do nich chcemy dobierać młodzież.

Mówiąc o trzonie drużyny, dyrektor Wiślan ma na myśli doświadczonych - Dawida Dynarka, Arkadiusza Lewińskiego czy Sebastiana Głaza, ale także graczy młodego pokolenia, którzy w klubie są od paru lat i generalnie wrośli w lokalne środowisko: - Bartek Czarnecki ma dziewczynę, która jest mieszkanką naszej gminy, Darek Żaba pracuje w Skawinie.

Zimą nie było ubytków mocno wpływających na siłę drużyny. Z Wiślan odeszli Daniel Wolak (zagra w III-ligowym Sokole Sieniawa), Dominik Lasik (wyjechał za granicę), Dawid Doroz (szuka klubu) oraz bramkarz numer 3 Mateusz Kozak (przeniósł się do IV-ligowego Górnika Konin).

Z Wiślan miał odejść inny golkiper, Jakub Grzywaczewski - wypożyczony na ten sezon z Cracovii. W grudniu wydawało się, że "Pasy" wytransferują go do Wieczystej Kraków. Wiślanie nie chcieli stawać tu na przeszkodzie, jednak Cracovia z Wieczystą nie doszły do porozumienia, w efekcie młody bramkarz wrócił do zespołu z Jaśkowic.

Nową twarzą w drużynie trenera Łukasza Skrzyńskiego jest Bartosz Tetych. Długo grał w Hutniku, w Wiślanach będzie lewym wahadłowym. O miejsce w środku pola walczy natomiast młodzieżowiec Konrad Balcer - to zawodnik Wiślan, który wrócił po wypożyczeniu z Orląt Rudawa.

Czy to koniec ruchów kadrowych? - Jeszcze szukamy, ale jak nikogo nie znajdziemy, to się nic nie stanie. Musiałby to być jakiś ciekawy chłopak, budżetowy, najlepiej młody, do rywalizacji w ataku - nie ukrywa dyrektor Wiślan.

W miniony weekend zespół trenera Skrzyńskiego grał sparing z Unią Tarnów, przegrał 0:2. Dzisiaj, w piątek 4 marca, zmierzy się w Staniątkach z Popradem Muszyna. Za tydzień ostatni sprawdzian z Orlętami. Pierwszy mecz ligowy - 19 marca z Jutrzenką Giebułtów.

Sportowy24.pl w Małopolsce