MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Witold Latusek wyleci z PO?

Magdalena Stokłosa
Witold Latusek
Witold Latusek Andrzej Banaś
Wyrzucenie z partii - to kara, jaką sąd koleżeński Platformy Obywatelskiej może wymierzyć Witoldowi Latuskowi. Według szefa małopolskiej PO Ireneusza Rasia, były (i chwalony za kompetencję) członek zarządu województwa szkodzi wizerunkowi partii. Jako dowód zarząd regionalny PO załącza wywiad opublikowany w "Gazecie Krakowskiej".

Kulisy politycznej intrygi w krakowskiej Platformie [CZYTAJ WIĘCEJ]

Przypomnijmy. Sprawa odwołania z zarządu województwa Latuska pojawiła się na początku ub.r. Dążył do tego m.in. marszałek Małopolski Marek Sowa. Latusek początkowo zapowiadał, że sam złoży rezygnację, jednak tego nie zrobił. Ostatecznie odwołał go sejmik, ale lokalne szefostwo partii miało do Latuska żal, że jednak nie wycofał się sam.

I na takie właśnie przyczyny powołuje się w rozmowie z "Gazetą Krakowską" poseł Raś, który właśnie teraz, ponad rok od tamtych wydarzeń, zdecydował się złożyć wniosek do sądu koleżeńskiego o wykluczenie Witolda Latuska z PO.

- To grzech pierworodny Latuska - złamał dane słowo. I tyle mam do powiedzenia w tej sprawie - mówi Raś. Rzeczywiście, w jego wniosku do sądu czytamy, że ubiegłoroczna sytuacja była "próbą destabilizacji prac zarządu".

Dlaczego jednak Latuska usiłuje się odwołać dopiero teraz? Wg Ireneusza Rasia, po awanturze z odwołaniem z zarządu województwa Witold Latusek zawiesił członkostwo w partii, by zablokować skierowanie sprawy do sądu. Sam zainteresowany twierdzi, że to nieprawda. - Zawiesiłem członkostwo na trzy miesiące, potem zarząd mógł mnie oddać do sądu, ale tego nie zrobił. A zgodnie z przepisami partyjnymi, karać można do roku od przewinienia. Tymczasem od mojego odwołania rok upłynął w kwietniu - podkreśla.

Jednak z lektury wniosku można wywnioskować, że chodzi nie tylko o ubiegłoroczną awanturę w zarządzie województwa. 10-osobowy sąd będzie musiał przeanalizować, jako dowód w sprawie, wydanie naszej gazety z 20 maja br. Wtedy to w wywiadzie Latusek skrytykował Rasia i Sowę.

Padły m.in. słowa, że "przetasowania personalne i zła atmosfera pracy w Urzędzie Marszałkowskim to wizytówka marszałka Sowy". Zdaniem Ireneusza Rasia, te słowa to "rażący przykład czynu nieetycznego".

Według Latuska, sprawa w sądzie to próba ukarania go za poglądy, a tego zakazuje ustawa o partiach politycznych. Twierdzi, że nie szargał dobrego imienia PO. - W okresie wyborów wewnętrznych, jako członek Platformy, mam prawo wskazywać przyczyny obecnych niskich notowań partii i sposoby odwrócenia tego trendu. Inni wypowiadają się na ten temat zdecydowanie bardziej dosadnie - podkreśla Latusek.

Dodaje, że jeżeli poseł Raś będzie podtrzymywał tezę o złamaniu słowa, to przypomni mu jego niedotrzymane obietnice. - W końcu nie przez przypadek mówi się o przewodniczącym Ireneusz "nikt ci tyle nie obieca" Raś.

Rozprawa przed regionalnym sądem koleżeńskim zaplanowana jest na 20 lipca. Od jego decyzji można się odwołać do sądu krajowego.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska