https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wizyta prezydentów Polski, Litwy, Łotwy i Estonii w Kijowie. Poseł PSL Krzysztof Paszyk: Ukraina nie jest sama i nie zostanie sama

Lidia Lemaniak
Prezydent Andrzej Duda w towarzystwie prezydentów Litwy Gitanasa Nausedy, Łotwy Egilsa Levitsa i Estonii Alara Karisa, przebywa na Ukrainie. Przywódcy jadą do Kijowa na spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Prezydent Andrzej Duda w towarzystwie prezydentów Litwy Gitanasa Nausedy, Łotwy Egilsa Levitsa i Estonii Alara Karisa, przebywa na Ukrainie. Przywódcy jadą do Kijowa na spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Jakub Szymczuk/KPRP
– Wsparcie w postaci gestów jest ważne, z punktu widzenia manifestowania agresorowi, że Ukraina nie jest sama i nie zostanie sama, że to wsparcie było, jest i i będzie płynęło dalej – powiedział polskatimes.pl komentując wizytę prezydentów Polski, Litwy, Łotwy i Estonii, Krzysztof Paszyk, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego – Koalicji Polskiej.

Prezydent Andrzej Duda w towarzystwie prezydentów Litwy Gitanasa Nausedy, Łotwy Egilsa Levitsa i Estonii Alara Karisa, przebywa na Ukrainie. Przywódcy w Kijowie spotkają się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

Wizyta prezydentów Polski, Litwy, Łotwy i Estonii w Kijowie będzie pierwszą wizytą głów państw w stolicy Ukrainy od początku rosyjskiej agresji. Prezydenci Polski i Litwy byli w Kijowie 23 lutego, czyli dzień przed agresją Rosji na Ukrainę.

Krzysztof Paszyk, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego – Koalicji Polskiej pytany przez polskatimes.pl o to, na ile jest to ważna wizyta, odpowiedział, że „na pewno nie jest to wizyta, która przyniesie jakiś przełom w całym kryzysie i wojnie w Ukrainie”. – Wizyta prezydentów Polski, Litwy, Łotwy i Estonii wpisuje się w pewien ciąg gestów wsparcia, które przywódcy demokratycznego świata przynoszą prezydentowi Wołodymyrowi Zełenskiemu – mówił. Poseł PSL przypomniał w tym kontekście o niedawnej wizycie w Kijowie premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnson.

Poseł Paszyk ocenił, że „wsparcie w postaci gestów jest ważne, z punktu widzenia manifestowania agresorowi, że Ukraina nie jest sama i nie zostanie sama, że to wsparcie było, jest i i będzie płynęło dalej”.

Dopytywany, jakich efektów tej wizyty oczekuje, Krzysztof Paszyk powiedział, na pewno nie przyniesie ona jakiegoś rozstrzygnięcia, zwłaszcza w kontekście tego, na co wszyscy się szykujemy, czyli kluczowych walk o wschodnią część Ukrainy. – Niewątpliwie jednak wizyta jest sygnałem wsparcia i determinacji świata zachodniego, że próby zastraszenia przez Putina Ukrainy i państw zachodnich, nie przyniosą żadnych efektów – dodał polityk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska