Stertę odzieży na przełomie marca i kwietnia odkrył Piotr Piotrowski, gorliczanin, który prowadzi fanpage Zalew Klimkówka.
- Ktoś, to nawet przypadkowo by tam zaszedł, pomyślałby, że jestem w innym świecie, to nie jest Klimkówka - mówił nam rozgoryczony. - Ktoś powinien wyciągnąć wobec winnych konsekwencje - podkreślał.
Jak sam deklaruje - miłośnik tych terenów. Zainteresował sprawą internautów i media. Sterta ubrań jest ogromna. Szacuje się, że około 30 metró sześciennych. Można tam znaleźć dosłownie wszystko, by ubrać rodzinę z małymi dziećmi. Poza samą odzieżą, w stercie można znaleźć nawet dziecięce akcesoria typu krzesełka czy nosiedełka. Wprawne oko dostrzeże nawet walizkę.
Mieszkańcy Klimkówki pytani o to, czy wiedzą, co się dzieje w ich sąsiedztwie, odpowiadają różnie: jedni o wysypisku dowiedzieli się z internetowych serwisów informacyjnych, inni owszem coś tam słyszeli, nie nikt nikogo za rękę nie złapał.
Karol Górski, wójt gminy Ropa potwierdza, że zgodnie z ustawą o gospodarce odpadami, to właściciel ma obowiązek ją uprzątnąć.
- Z jednej strony mamy piękną Klimkówkę, z drugiej stertę śmieci, które do dzisiaj nie zostały uprzątnięte - komentuje smutno.
Gmina wydała decyzję o uprzątnięciu do 15 lipca. Jeśli do tego czasu, działka nie zostanie oczyszczona, sprawę może przejąć gmina. Teren uprzątnie, ale rachunek wystawi właścicielowi działki. Jeśli ten nie zapłaci, może skończyć się sporem sądowym.
Zobacz także:
10 najszybciej wyludniających się miast w Małopolsce
Te miasta w Małopolsce wyludniają się w zastraszającym tempie
WIDEO: Trzy Szybkie
- Małopolskie Wianki w skansenie w Szymbarku
- Gorlice. Bobowa ma nową atrakcję, park edukacyjny
- Na Joannę Niemiec, projektantkę z Gorlic czeka Paryż!
- Dzisiaj o godz. 20 w TVN premiera MasterChef w pałacu Długoszów
- Koncert na Przystanku Szymbark na 20-lecie powiatu
- Stróżowianie przywitali prymicjanta - rodaka na granicy wsi
