

"Pasy" często nie potrafią utrzymać prowadzenia
Siódmy raz w tym sezonie Cracovia objęła prowadzenie i trzeci raz tylko zremisowała taki mecz. Można powiedzieć, że nie przegrała, ale w tych okolicznościach remis jest jak porażka. Wcześniej "Pasy" prowadziły w meczach w Lubinie i z Lechem w Poznaniu i też padały remisy 1:1. Prawie więc połowy spotkań, w których pierwsze zdobyły gola nie potrafiły wygrać. To niepokojąca statystyka. W dodatku krakowianie słabo grają u siebie 3 wygrane przy tylu porażkach i 5 remisach.

Mistrzowie remisów
Nie ma w ekstraklasie drużyny, która by tak często dzieliła się punktami jak Cracovia. O 5 zremisowanych meczach u siebie była już mowa. Do tego dochodzi tyle samo na wyjazdach - 10 meczów na 21, blisko więc połowa z remisami, to strasznie dużo. Świadczy to o zachowawczym stylu gry drużyny, która nie podejmuje ryzyka, zadowala się często minimalizmem.

Na takie błędy nie ma miejsca
To co zrobił Damir Sadiković w 89 minucie meczu to mówiąc potocznie "kryminał". Bośniak przegrał walkę o piłkę z Zyllą przy linii bocznej i ... stanął. Zylił tym swoich kolegów w polu karnym, którzy też stanęli. Nie powalczył o piłkę do końca. Trener Michał Probierz stwierdził, że taki błąd nie może się zdarzyć na poziomie ekstraklasy. Nawet na poziomie juniorskim nie uchodzi.