

Czasem potrafią odrabiać straty
Piłkarze Cracovii robią to rzadko, ale jednak. Chodzi o odrabianie strat, gdy pierwsi stracą gola. W tych rozgrywkach zdarzyło się to trzeci raz. Pierwszy przypadek miał miejsce w Szczecinie, w meczu z Pogonią i skończyło się remisem 1:2, drugi dwa tygodnie temu w spotkaniu ze Stalą Mielec, efektem czego była wygrana 2:1, a teraz udało się połowicznie, "Pasy" doprowadziły bowiem do remisu. Niby nic wielkiego, ale w takich spotkaniach buduje się charakter zespołu. Warto być uodpornionym, bo w tym sezonie trudnych sytuacji z pewnością nie zabraknie.

Skończyło się zero z tyłu
Karol Niemczycki z pierwszych 18 spotkań w tym sezonie w dziewięciu nie puścił gola. Dobra seria nagle się skończyła, w kolejnych pięciu przynajmniej raz sięgał po piłkę do siatki. Czy bramkarz Cracovii nagle zanotował zjazd, jeśli chodzi o dyspozycję? Nic z tych rzeczy. zmienia się niestety obrona, a to nie sprzyja stabilizacji. Trudno winić golkipera, bo notuje udane interwencje, choć akurat przy bramce dla Śląska nie jest całkowicie bez winy, choć jego koledzy popełnili błędy. Nie to jest jednak najważniejsze, czy golkiper zakończy spotkanie z czystym kontem, czy nie. Bardziej istotna kwestia są wygrane zespołu, a czy będzie to 1:0, czy 4:3 to nie ma większego znaczenia.

Problemy w ataku
Cracovia nie strzela wielu bramek. Choć jest nieporównywalnie lepiej niż w zeszłym sezonie, jeśli chodzi o napastników to jednak daleko od pełnego zadowolenia. Zespół stwarza trochę sytuacji i bramkostrzelna "9" bardzo by się przydała. Patryk Makuch może się na razie pochwalić czterema golami, podobnie Benjamin Kallman. To mało jak na napastników z aspiracjami. Dobrze, że wyręczają ich inni. Mateusz Bochnak to już 15 zawodnik "Pasów" w tym sezonie, który wpisał się na listę strzelców.