Do zdarzenia doszło 3 marca 2015 r. w domu jednorodzinnym przy ul. Sikorskiego w Libiążu. Zwłoki znaleźli dwaj wnukowie kobiety, którzy mieszkali kilka ulic dalej. Potem okazało się, że jeden z nich popełnił przestępstwo i kilka razy uderzył babcię metalową wylewką. Raną zostawił w domu i uciekł.
Początkowo Marcin D. przyznał się do zabójstwa, potem zmienił zdanie. Po 10 miesiącach spędzonych w areszcie wyszedł na wolność i odpowiadał z wolnej stopy.
Kluczowa dla sprawy okazała się opinia biegłych na temat obrażeń pokrzywdzonej, która jak się okazało śmiertelne rany odniosła na skutek upadku ze schodów, a nie po ciosach zadanych przez wnuka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?