Siarki nie będzie na liście?
Listy Zjednoczonej Prawicy w wyborach do sejmu są w dalszym ciągu wielką tajemnicą. Jako że rolą dziennikarzy jest dowiedzieć się o ich kształcie wcześniej niż inni, już przed kilkoma dniami zapytaliśmy posłankę Annę Paluch z Krościenka (szefowa PiS na Podhalu) o to, kto z naszego regionu będzie kandydował do sejmu. Ta, mimo że nazwisk nie zdradza, swoją odpowiedzią odpaliła polityczną bombę.
- Jest dla mnie oczywistym, że na listach znajdę się ja - mówi. - Moim zdaniem podobnego komfortu nie może mieć jednak... Edward Siarka. Wiem, że to nie ode mnie będzie zależeć ostateczna decyzja o kształcie list, ale jeśli ktoś zapyta mnie o zdanie będę rekomendować w Warszawie, by Siarka kandydować nie mógł...
Na odpowiedź posła Siarki nie trzeba było długo czekać.
- Posłanka Paluch trafnie zauważyła, że to nie ona będzie decydować o mojej politycznej przyszłości - zżyma się poseł z Podsarnia. - Jej wpływ na wiele rzeczy jest, mówiąc w skrócie, mocno przeceniany...
Kłócili się od dawna...
Skąd taka niechęć skoro oboje parlamentarzyści należą do jednego bloku wyborczego?
Okazuje się, że Paluch i Siarka nie przepadali za sobą od dawna, bo do 2012 r. byli członkami dwóch zwalczających się frakcji w PiS. Już w 2011 roku podczas ostatnich wyborów parlamentarnych mocno ścięli się o to, kto będzie kandydatem podhalańskiej prawicy na senatora. Siarka wraz ze swoim politycznym mentorem Arkadiuszem Mularczykiem, mimo sprzeciwów Paluch, doprowadzili bowiem wówczas do sytuacji, gdy kandydatem na senatora został skompromitowany wcześniej (tz. aferą wiatrakową) Tadeusz Skorupa. Ten ostatni reelekcji do senatu nie wywalczył.
- W 2011 roku Paluch wydawało się, że wygrała. Siarka wyszedł bowiem z PiS i wraz ze Zbigniewem Ziobro założył Solidarną Polskę - mówi anonimowo jeden z działaczy PiS z regionu. - Gdy pod koniec 2014 r. oba stronnictwa ponownie się zjednoczyły Paluch była z tego powodu niezadowolona.
Kogut: winny jest Siarka
- I trudno w tym przypadku winić tylko samą posłankę - mówi senator Stanisław Kogut, szef Prawa i Sprawiedliwości w okręgu nowosądeckim, do którego należy też Podhale. - Po tym, co stało się po ostatnich wyborach samorządowych poseł Siarka nadwyrężył nasze zaufanie.
Jak tłumaczy Kogut, wówczas, mimo że PiS w cuglach wygrało wybory do rady powiatu nowotarskiego, partia ta nie objęła władzy, bo wszystkie inne ugrupowania stworzyły koalicję przeciwko niemu.
- Główną siłą w tym procesie byli ludzie skupieni wokół starosty nowotarskiego Krzysztofa Fabra, który jest zaufanym człowiekiem posła Siarki. Ten nie zrobił nic, by PiS weszło do koalicji, mimo że posłanka Paluch składała mu takie propozycje - mówi senator Kogut i dodaje, że jego zdaniem konflikt pomiędzy parlamentarzystami jest dlatego tak gorący.
Co ciekawe, sam poseł Siarka zeszłoroczne rozmowy koalicyjne widzi jednak inaczej. -W szczegóły nie chcę wchodzić, ale moim zdaniem to posłanka Paluch była wówczas problemem w osiągnięciu porozumienia koalicyjnego - mówi Siarka.
Zdecyduje Warszawa
Konflikt więc trwa i dziś nikt na Podhalu nie wie, jak się zakończy. Czy poseł Siarka nie dostanie miejsca na listach Zjednoczonej Prawicy? A może znowu politycznie ogra posłankę Paluch? W sobotę próbowaliśmy zapytać o to rzeczniczkę prasową partii Jarosława Kaczyńskiego Elżbietę Witek. Niestety ta była dla nas nieuchwytna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
