Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wstyd w Krynicy-Zdroju, turyści doznają szoku

Paweł Szeliga
Park Nitribitta w Krynicy-Zdroju zaczęto sprzątać dopiero w tym tygodniu
Park Nitribitta w Krynicy-Zdroju zaczęto sprzątać dopiero w tym tygodniu Stanisław Śmierciak
- Nie ureguluję opłaty klimatycznej, dopóki w uzdrowisku nie będzie czysto - zapowiada emerytowany wojskowy z Jeleniej Góry Antoni Bracławski. 64-letni kuracjusz od środy leczy się w Krynicy-Zdroju i twierdzi, że uzdrowisko jest zasypane śmieciami. Opowiada, że w piątek wybrał się na spacer i doznał szoku.

- W parku Nitribitta, przy pomniku Jana Kiepury, walały się papiery i plastikowe butelki - opowiada Antoni Bracławski. - Trawniki były zasłane jesiennymi liśćmi. Nikt nie zebrał brudnego śniegu. To skandal!

Spodziewał się kuracji w czystym, schludnym uzdrowisku, więc taki widok niemile go zaskoczył. W piątek interweniował w krynickim magistracie, reakcji doczekał się wczoraj.

Burmistrz Dariusz Reśko wyjaśnia, że centrum miasta zaczęto sprzątać dopiero w tym tygodniu, kierując się założonym harmonogramem prac. Wcześniej nie było to możliwe, ponieważ długo leżał śnieg. Koszt letniego utrzymania czystości oszacował Reśko na prawie milion złotych.

- Do majowego weekendu Krynica będzie czysta - zapewnia.

TOP 10 największych muzeów w Małopolsce [ZDJĘCIA]

Kurort sprzątają pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i specjalna brygada zatrudniona w magistracie. W ramach prac interwencyjnych pomagają też bezrobotni. Z powodu oszczędności jest ich jednak tylko ośmiu. Tymczasem w poprzedniej kadencji miasto sprzątało aż 25 bezrobotnych.

Dariusz Reśko rozumie oburzenie kuracjusza, ale 64-latek będzie musiał uiścić opłatę klimatyczną (3,5 zł za każdy dzień pobytu w Krynicy).

- Obowiązuje ona wszystkich, nawet jeśli zgłaszają uwagi na temat funkcjonowania miasta - zaznacza Reśko.
Do sprzątania zabrano się także w Nowym Sączu. Odpowiedzialne są za to firmy wyłonione w przetargu pod koniec 2012 r. Miasto sprzątają SITA i Empol, a brzegi rzek SURPAP. Na utrzymanie czystości i obsadzenie terenów zielonych kwiatami zarezerwowano w budżecie blisko 1,4 mln zł.

Rzeczniczka Urzędu Miasta w Nowym Sączu Małgorzata Grybel podkreśla, że służby muszą intensywnie pracować, żeby usunąć góry śmieci, widoczne zwłaszcza na obrzeżach miasta, w okolicach parków i brzegów rzek. Długo skrywał je śnieg. Kiedy w marcu zabrano się za porządki, nastąpiły dwa gwałtowne ataki zimy, które skutecznie uniemożliwiły dalsze sprzątanie.

- Z tego powodu porządkowanie miasta przesunęło się o kilka tygodni - wyjaśnia Małgorzata Grybel. - Jest więc mniej czasu na usunięcie śmieci.

Zdarza się, że ratusz informuje firmy sprzątające o większych skupiskach odpadów, reagując na telefony od wzburzonych sądeczan. Są to jednak sporadyczne przypadki.

- Wybrane firmy realizują swój harmonogram prac i systematycznie usuwają zimowe śmieci - nadmienia Małgorzata Grybel.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Zapraszamy także na Facebooka Reportera Mobilnego Gazety Krakowskiej[/b]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska