Pytań nie zadawali mieszkańcy i dziennikarze, a partyjni działacze?
Nie wszyscy uczestnicy spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą w Końskich byli "zwykłymi mieszkańcami". Jedna z uczestniczek debaty startowała z poparciem PiS w wyborach samorządowych, a jeden z mężczyzn zadających pytanie to sympatyk Solidarnej Polski (koalicjanta PiS).
Z kolei w debacie zorganizowanej przez sztab Rafała Trzaskowskiego brał udział Grzegorz Jakubowski, który reprezentował "Najwyższy Czas!". Według internautów jest on zatrudniony w urzędzie dzielnicy Żoliborz.
Kandydaci odczytywali odpowiedzi na pytania z prompterów?
To nieprawda. Tekst z promptera w studiu TVP w Końskich odczytywał prowadzący Michał Adamczyk, a nie Andrzej Duda. Z kolei na monitorze w Lesznie wyświetlany był czas jaki miał Rafał Trzaskowski na odpowiedź.
Czy dziennikarka zemdlała w trakcie spotkania z Rafałem Trzaskowskim w Lesznie?
Dziennikarka "Faktu" Agnieszka Burzyńska zasłabła tuż po zadaniu pytania Rafałowi Trzaskowskiemu. Kandydat KO podał jej wodę. Niektórzy komentatorzy zasugerowali, że dziennikarka zrobiła to specjalnie. "Było strasznie duszno. Wstałam z fotela za szybko i zakręciło mi się w głowie. Nie zemdlałam, pytania zadałam. Tyle" - wyjaśniła Burzyńska.
Sympatycy Trzaskowskiego pozytywnie ocenili jego szybką reakcję.
