Od środy wiadomo to już oficjalnie. O stanowisko burmistrza Proszowic w nadchodzących wyborach będzie się ubiegało trzech pretendentów. Urzędujący burmistrz Grzegorz Cichy startuje z listy własnego komitetu wyborczego, ale cieszy się poparciem PiS. Jacek Tomasik, członek zarządu powiatu, jest kandydatem KKW Platforma, Nowoczesna, Koalicja Obywatelska, ale ma też za sobą PSL. Trzecim pretendentem jest Mateusz Gajda, radny miejski i przewodniczący Komisji Oświaty, reprezentuje KW KPR Razem.
Każdego z kandydatów zapytaliśmy o pomysł na rozwiązanie wybranych problemów, z jakimi boryka się miasto i gmina. Pierwsza kwestia dotyczyła pozyskanych ostatnio poważnych dotacji zewnętrznych, które dają szanse na realizację potężnych inwestycji. Problemem, o którym wszyscy wiedzą, są możliwości „przerobienia” tych pieniędzy w sytuacji braku fachowców oraz rosnących cen w przetargach.
Grzegorz Cichy:
Pozyskanie tych ogromnych dotacji jest dużym sukcesem. Zmienili się pracownicy zajmujący się inwestycjami, w drodze konkursu zatrudniliśmy trzy osoby, które bardzo dobrze wykonują swoją pracę, co widać po ilości ogłaszanych przetargów i prowadzonych inwestycji.
Mateusz Gajda:Gmina stoi przed szansą bodaj największego skoku cywilizacyjnego w swojej historii. Najważniejszym elementem wpływającym na rozwój jest kapitał ludzki. Personel należy doceniać i równocześnie wymagać. Z rozmów z pracownikami tutejszego urzędu wnioskuję, że głównym problemem w lepszej efektywności, zwłaszcza w sprawach dotyczących szeroko rozumianego rozwoju jest koordynacja zadań i organizacja pracy. Ludzie po prostu miotają się na swoich stanowiskach pracy.
Inna sprawa, że przed większością imprez organizowanych z udziałem Urzędu Gminy i Miasta w Proszowicach panuje swoiste „pospolite ruszenie” i nic innego się nie liczy. I jak tu wydajnie pracować? Burmistrz nie musi sam załatwiać wszystkiego, od tego ma pracowników. Ja przede wszystkim powołałbym zastępcę, który będzie posiadał umiejętności, których ja nie posiadam i który będzie starał się stworzyć zespół współpracujących ze sobą fachowców, zamiast antagonizować. Myślę o osobie z wykształceniem prawniczym, technicznym lub ekonomicznym, najlepiej z dodatkowymi kompetencjami w postaci np. aplikacji prawniczych, uprawnień budowlanych, czy innych licencji. Takiej osobie powierzyłbym całokształt spraw związanych z rozwojem gminy, nie tylko z samą rewitalizacją.
Jacek Tomasik:Ponoć jest to powódź pieniędzy, ale powódź ma to do siebie że tak szybko odchodzi jak się pojawiła. Niestety mam poważne obawy czy środki które zostały przyznane zostaną w pełni wykorzystane. Jestem przekonany że główny problem leży w zarządzaniu zasobami ludzkimi jakimi dysponuje Gmina i Miasto Proszowice. Głęboko wierzę że właściwe wykorzystanie potencjału drzemiącego w pracownikach urzędu pozwoli wykorzystać te środki. Nie wyborcza wizualizacja lecz realizacja jest najważniejsza. Należy tutaj pamiętać, że w dzisiejszych czasach Burmistrz, musi być bardziej kreatywnym menadżerem Urzędu Gminy niż po prostu Urzędnikiem.
Szczególnie ważne jest tutaj odpowiednie zarządzanie zespołem i odpowiednie motywowanie pracowników, a także dawanie dobrego przykładu. Nie można też zwalać winy na wszystkie błędy na pracowników, tak jak kapitan broni zespołu na boisku, tak Burmistrz powinien zachowywać się w urzędzie - oczywiście poza przypadkami, które są ewidentnym, celowym działaniem na szkodę. Co ważne Proszowice, w praktyce już zaczęły realizację rewitalizacji i skuteczne zmiany trzeba wprowadzić od razu, nie ma czasu na “uczenie się” od nowa urzędu, myślę że tutaj moje doświadczenie jako wicewójta Koniuszy i członka zarządu powiatu bardzo ułatwi mi skuteczne działanie.
Miasto i gmina boryka się z problemem kanalizacji. W samym mieście wymaga nie tylko rozbudowy, ale w wielu miejscach również przebudowy. Tereny wiejskie są skanalizowane w minimalnym stopniu. Tymczasem wygląda na to, że pozyskanie środków zewnętrznych na ten cel będzie coraz trudniejsze. Jak w tej sytuacji sfinansować inwestycje, które są niezbędne, ale bardzo kosztowne.
Grzegorz Cichy:Kłopoty związane z wodą i kanalizacją spadły na mnie już w pierwszym tygodniu kadencji. Z myślą o dostarczaniu dobrej jakości wody mieszkańcom i rozwiązaniu innych problemów, które zgłaszali mieszkańcy, powołaliśmy spółkę gminną - Wodociągi Proszowickie. Dzięki temu od kwietnia 2016 roku sieć wodociągowa i kanalizacyjna po wielu latach nadmiernej eksploatacji została przejęta od prywatnej spółki i jest prawidłowo zarządzana przez przedsiębiorstwo komunalne.
Jako władze gminy Proszowice ogłosiliśmy przetargi na budowę kanalizacji sanitarnej na ul. 3 Maja przewidywany koszt ok. 200 000 zł, rozbudowę oczyszczalni ścieków dofinansowana z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego koszt całkowity ok. 2 100 000 zł dotacja 1 400 000 zł.
Ponadto znaleźliśmy się na liście rezerwowej, RPO z programem budowy i przebudowy kanalizacji sanitarnej w Proszowicach. Kanalizacja będzie budowana na ulicach: Kolejowej, Krakowskiej, Nowej, Parkowej, Jagiełły, Św. Trójcy, Królewskiej. Całkowity koszt to ok. 2 150 000 zł w tym dofinansowanie w wysokości ok. 1 500 000 zł.
Mateusz Gajda:Trzeba sobie otwarcie powiedzieć, czasy kiedy stosunkowo łatwo było pozyskać środki na wyrównywanie poziomu rozwoju cywilizacyjnego w tym aspekcie już nie wrócą. Teraz nacisk kładziony jest na innowacje. Kto poprzednio nie był gospodarny sam jest sobie winien. Jeśli chodzi o samą kanalizację uważam, że najpierw należy uzupełnić brakujące odcinki - zwłaszcza w mieście.
Należy również zlikwidować istniejące zlewy ścieków nieoczyszczonych oraz rozwijać sieć w sąsiednich miejscowościach o największym zagęszczeniu zabudowy. Mam tu na myśli zwłaszcza Opatkowice i Klimontów. Takimi miejscowościami będą również Łaganów, Żębocin, Więckowice, Koczanów, Czajęczyce czy Bobin. Niestety ukształtowanie terenu i odległości nie pozwalają na równomierną budowę sieci, lecz na kolejne dołączanie nowych miejscowości.
Jacek Tomasik:Należy zacząć od wyprostowania fikcji prawnej związanej ze 100% skanalizowaniem miasta. Bez tego niemożliwe jest pozyskanie jakichkolwiek środków na rewitalizację starej kanalizacji i budowę nowych odcinków. Będzie to proces długotrwały i kosztowny i zapewne nie potrwa jednej kadencji. Konieczna jest determinacja w tej kwestii gdyż bez tego nie można mówić o prawdziwej ekologii. Musimy też przede wszystkim jasno określić potrzeby i priorytety.
Tak duża inwestycja musi być odpowiedzialna i przemyślana, dlatego musimy zacząć od szczegółowej analizy istniejącej infrastruktury i przygotowania kompleksowego planu. Złożenie dużego projektu, który kompleksowo rozwiąże ten problem pozwoliłoby nam też na pozyskanie odpowiedniego dofinansowania.
Nadal nie wiadomo jakie będą losy drugiej części obwodnicy miasta. Wszyscy wiedzą, że jest ona potrzebna, ale można odnieść wrażenie, że inwestycja od dłuższego czasu utknęła w martwym punkcie. Ostatnia rozprawa z udziałem mieszkańców pokazała, że o kompromis w sprawie przebiegu będzie trudno. Jak zatem przekonać mieszkańców do wariantu, który byłby finansowo możliwy do udźwignięcia.
Grzegorz CichyMoje oczekiwania, co do przebiegu obwodnicy są podobne do postulatów mieszkańców. Chcę, żeby ta obwodnica powstała i dzięki zaangażowaniu udało się wprowadzić ją do Małopolskiego Planu Inwestycyjnego Województwa. Prowadzimy rozmowy z inwestorem i projektantami, dotyczące zwiększenia finansowania i zmiany projektu II etapu budowy obwodnicy.
Mateusz GajdaSam jestem mieszkańcem osiedla, które najbardziej odczuwa brak obwodnicy. Często stoję na skrzyżowaniu ulicy Leśnej i 3-go Maja i czekam, aż wszystkie samochody przejadą. Jednak dokończenie brakującego odcinka obwodnicy w kierunku Nowego Brzeska to nie tylko kwestia poprawienia komfortu życia mieszkańców ulic Brodzińskiego i 3-go Maja. To przede wszystkim kluczowy element dalszej strategii rozwoju Proszowic.
Proszę zwrócić uwagę, że w Gminie Proszowice od kilku lat nie powstała żadna istotna z punktu widzenia wzbogacenia rynku pracy inwestycja, niebędąca jednocześnie dużym sklepem. Proszowice stały się wielkim parkingiem dla mieszkańców okolicznych gmin, zwłaszcza tych z terenu województwa świętokrzyskiego. Niemniej na dzień dzisiejszy sprawa obwodnicy nie zależy tylko od właściciela drogi czyli Województwa Małopolskiego. Dokończenie obwodnicy uwarunkowane jest przede wszystkim realizacją tzw. „kanału ulgi”, który pozwoliłby rozwiązać kwestie bezpieczeństwa powodziowego północnej i wschodniej części Proszowic, Stogniowic i dalszych miejscowości.
W przyjętym przez obecny rząd rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 18 października 2016 r. w sprawie przyjęcia Planu zarządzania ryzykiem powodziowym dla obszaru dorzecza Wisły i zarządzania ryzykiem powodziowym dla obszaru dorzecza Wisły zaplanowano budowę kanału ulgi wokół Proszowic. Realność tego zapisu budzi niestety moje poważne wątpliwości. Ja osobiście jestem zwolennikiem dużo bardziej realnej koncepcji zbiornika retencyjnego o funkcji rekreacyjnej.
Jacek TomasikBłędy w sprawie planowania przebiegu drugiej części obwodnicy zostały popełnione już na samym początku procesu jej uzgadniania. Tak kończy się próba wykonania czegokolwiek bez konsultacji społecznych. Ufam że jest możliwe porozumienie w tej kwestii i obwodnica powstanie. Uzgodnienia trwające już 4 lata są dla mnie nieakceptowalne i jestem przekonany że w końcu uda się wszystkim stronom dojść do porozumienia. Musimy jak najszybciej przeprowadzić realne konsultacje i wypracować taki wariant inwestycji, który faktycznie będzie obwodnicą, a nie drogą za raz za oknami części mieszkańców. Nie ulega też wątpliwości, że należy się postarać aby ta inwestycja miała jak najszybciej miejsce, bo to właśnie przy obwodnicy powinny się znaleźć kolejne inwestycje kluczowe dla skomunikowania miasta i gminy.
Sprawa strefy płatnego parkowania. Kolejny problem, o którym mówi się od dłuższego czasu, a postępów nie widać. Ostanie zamieszanie z parkingiem przy ul. Kolejowej pokazało, że od problemu miasto nie ucieknie. Zatem kiedy strefa i jaka powstanie w Proszowicach. Chyba, że Panowie mają jakiś inny pomysł na rozwiązanie problemów z parkowaniem.
Grzegorz CichyOd samego wprowadzenia strefy parkowania nie przybędzie w Proszowicach więcej miejsc postojowych dla samochodów. Ponadto nie jest to zadanie proste, gdyż oczekiwania mieszkańców i właścicieli sklepów czy firm usługowych są rozbieżne, należy powrócić do projektu strefy, po konsultacjach społecznych, w oparciu o wykonaną analizę możliwości postoju w istniejących pasach drogowych (projekt organizacji ruchu). Zamierzamy kontynuować zadania:
Budowę parkingu „Parkuj i jedź” w sąsiedztwie ronda przy ul. Krakowskiej, budowa nowych miejsc parkingowych tak jak teraz w rejonie osiedla Partyzantów, budowa „Nowego dworca” celem polepszenia warunków podróży pasażerów komunikacją – zwłaszcza busów.
Mateusz GajdaW samym pojęciu „strefa płatnego parkowania” tkwi element negatywny. To pojęcie zapisane w art. 13 ustawy o drogach publicznych. Moim zdaniem należy rzeczywiście wyznaczyć na obszarze miasta Proszowice w ciągu dróg publicznych obszary, na których uregulowane będą zasady parkowania i poboru opłat, ale także abonamentów i ulg. Obecnie stan jest taki, że nawet osoby niepełnosprawne nie mają wyznaczonej wystarczającej ilości miejsc przy takich obiektach publicznych jak kościoły, lecznice, przedszkola i urzędy.
Tego typu miejsc nie ma również przy drogach, których zarządcą jest Gmina Proszowice. Zadaniem podmiotu publicznego, jakim jest gmina nie jest zarabianie na mieszkańcach, lecz takie zarządzanie przestrzenią publiczną, aby podnosić jakość życia mieszkańców. Taką funkcję pełni ustanowienie zasad parkowania na drogach publicznych. W całym świecie, także w Polsce, budową i prowadzeniem parkingów zajmują się podmioty prywatne, czy też konsorcja publiczno-prywatne.
Dopuszczam współpracę z podmiotem prywatnym w zakresie organizacji strefy na takim obszarze, aby działała ona sprawnie i jednocześnie nie przerzucała miejsc postojów na dalsze ulice. Nie mam nic przeciwko temu aby podmioty prywatne budowały parkingi na terenach innych niż drogi publiczne. Jeśli uzyskają z tego tytułu dochody to zasilą przecież budżet gminny płacąc podatki". Do załatwienia są pilniejsze sprawy niż strefa, o których rozmawialiśmy wcześniej. Niemniej sądzę że przyszła kadencja powinna dać efekt w postaci sprawnie działającego systemu parkowania w Proszowicach.
Jacek TomasikUregulowanie kwestii parkowania w naszym mieście było mocno akcentowanie w poprzedniej kampanii przez obecnego burmistrza. Szkoda jedynie że brakło w tej kwestii determinacji. To na burmistrzu ciąży obowiązek opracowania dokumentacji związanej ze strefami parkowania. Zapewniam że mnie jej nie braknie. Sama strefa płatnego parkowania też nie jest rozwiązaniem problemu. Najwięcej parkujących samochodów, to osoby które zostawiają auto na cały dzień i jadą busem do pracy.
Musimy stworzyć kompleksową infrastrukturę, wykorzystując do tego obwodnicę. Chciałbym aby w przyszłości powstał parking, który pomieści bez problemu wszystkie samochody, ale będzie też bezpośrednio skomunikowany ze środkami masowego transportu. Musimy stworzyć dworzec, który pozwoli mieszkańcom na komfortowe podróżowanie o każdej porze roku, jednak musi się on znaleźć gdzie indziej niż w tym momencie, tak aby wyprowadzić ruch z miasta. Są zapowiedziane środki rządowe na tego typu działania i właśnie je będę chciał pozyskać.
Gmina ciągle jest uzależniona od sąsiadów w sprawie dostaw wody pitnej. Poszukiwania własnego ujęcia głębinowego nie przyniosły dotąd efektów. Czy w nadchodzącej kadencji możliwe jest załatwienie tej sprawy?
Grzegorz Cichy:Sieć wodociągowa została w latach poprzednich tak zbudowana, że znaczna część gminy oparta jest na zasilaniu ze źródła głębinowego z Pałecznicy. Chcemy mieć własne ujęcie głębinowe, zaryzykowaliśmy jeden odwiert i wykonamy następne. Bardzo chcę żeby udało się dotrzeć do wody podziemnej, która mogłaby zastąpić pobieranie wody z ujęcia powierzchniowego.
Mateusz Gajda:Dla mnie największym problemem w tej kwestii jest pięćdziesięcioletnia Stacja Uzdatniania Wody pitnej w Opatkowicach i rozpadająca się zdekapitalizowana sieć wodociągowa. Po pierwsze będę chciał ograniczyć straty wody, zarówno poprzez wymianę najbardziej zdegradowanych elementów sieci, jak i poprzez wprowadzenie wydajnego systemu kontroli przepływu na ważniejszych kolektorach.
Brak reakcji na wypływy to główna przyczyna strat i złej jakości wody. Ponadto zakładam, że przyszła kadencja poświęcona będzie przygotowaniu modernizacji ujęcia wody i ochrony terenu ujęcia. Jak pokazały dotychczasowe odwierty, szansa na znalezienie wydajnego ujęcia jest coraz mniejsza. Nawet gdyby to ujęcie powstało, jego wydajność pozwoliłaby tylko na wyrównanie niewielkich niedoborów, nie załatwiając sprawy dostawy wody dla całej gminy. Na zwiększenie dostaw z innych gmin także nie ma co liczyć, gdyż to po pierwsze kwestia cen, a ponadto gminy te korzystają z ujęć głębinowych, a więc istnieje zatem ryzyko (co zresztą miało już miejsce), że w okresie niedoborów gminy te będą zaspokajać potrzeby swoich mieszkańców w pierwszej kolejności. Niemniej uważam, że w zasięgu naszej gminy jest realizacja jednego zbiornika retencyjnego, będącego rezerwuarem wody dla potrzeb mieszkańców.
Jacek Tomasik:Czysta woda i zdrowe powietrze jest sprawa najważniejszą dla naszych mieszkańców. Należy podejmować wszelkie działania aby ta woda była "nasza". Jestem przekonany że poszukiwania wód głębinowych w końcu przyniosą pożądane efekty i nie będziemy skazani na dostawy wody od naszych szanownych sąsiadów za która trzeba niemało płacić. Rzeczą równorzędną jest również rewitalizacja i rozbudowa istniejącej sieci wodociągowej.
Tak samo jak w przypadku kanalizacji, musimy jak najszybciej zwodociągować całe miasto i rozwiązać problem ciągłych awarii. To także należy zrobić odpowiedzialnie i zacząć od kompleksowej analizy. Jest to infrastruktura podoba do kanalizacji, więc należy także połączyć te dwa zadania, aby nie dochodziło do paradoksu, dwukrotnego rozkopywania ulic. Należy te działania skorelować także w zakresie pozyskania na nie środków zewnętrznych. Będzie to proces długotrwały, ale powinien być on priorytetem.
Uczniowie z gminy Proszowice osiągają dobre wyniki na egzaminach i sprawdzianach, ale to nie powinno przesłonić problemu w postaci braków szkolnej infrastruktury. Większość szkół na wsi nadal nie jest docieplona, tylko dwie mają sale gimnastyczne, o boiskach z prawdziwego zdarzenia nie wspominając. W porównaniu z sąsiadami zostaliśmy w tyle. Jak ich zatem doścignąć?
Grzegorz CichyDobre wyniki nauczania to zasługa bardzo dobrej kadry pedagogicznej, a rolą samorządu jest stwarzanie nauczycielom i uczniom jak najlepszych warunków. Dlatego od początku mojej kadencji, w szkołach wykonano wiele remontów i dodatkowych prac inwestycyjnych jak np. stworzenie 4 dodatkowych oddziałów przedszkolnych dla 100 dzieci – dwóch w Przedszkolu Nr 1 i dwóch w Szkole Podstawowej w Kościelcu oraz Klubu Malucha (obecnie Żłobek) dla 68 dzieci.
Zakończono przebudowę kanalizacji sanitarnej i deszczowej oraz termomodernizację Zespołu Szkół w Żębocinie- koszt 573.781 w tym dotacja 316.311,00, oddano nowy plac zabaw oraz położono kostkę na placu przez szkoła. Ogłaszany będzie przetarg na termomodernizację szkoły w Klimontowie. Do ocieplania pozostaje Szkoła Podstawowa w Szczytnikach. Ponadto wykonanych zostało kilkadziesiąt remontów wewnątrz budynków szkolnych. Nadal będę pozyskiwał środki na rozwój infrastruktury oświatowej.
Mateusz Gajda:To, że młodzież ucząca się w szkołach na terenie Gminy Proszowice osiąga dobre wyniki, to głównie zasługa świadomych rodziców i kadry pedagogicznej zarówno w szkołach publicznych jak i w szkołach prowadzonych przez stowarzyszenia.
Podejrzewam, że gdyby te dwa elementy zawiodły, to stan infrastruktury oświatowej nie miałby większego znaczenia jeśli chodzi o dobre wyniki uczniów na egzaminach i sprawdzianach. Dostrzegam jednak skalę zapóźnienia w infrastrukturze oświatowej i to zarówno budynków jak i obiektów towarzyszących jak boiska, place przyszkolne czy parkingi dla rodziców.
Jeśli chodzi o infrastrukturę szkolną, to stan powoli się poprawia, choć dzieje się to zbyt wolno. Zaniechana od roku termomodernizacja szkoły w Klimontowie nie wiadomo kiedy zostanie zrealizowana, a oprócz tego jeszcze inne szkoły. Infrastruktura sportowa również pozostawia wiele do życzenia. Jeżeli zostanę burmistrzem, będę starał się aplikować w każdym możliwym naborze o tego typu inwestycje.
Samorządowe Przedszkole Nr 1 w Proszowicach, (największe w gminie, a nawet w powiecie) aż prosi się o modernizację placu zabaw i komunikacji wewnętrznej. Na koniec trochę „prywaty”. Jako, że mieszkam na Osiedlu nr 4 po prostu nie mogę przejść obojętnie wobec stanu Samorządowego Przedszkola Nr 2 w Proszowicach. Tu żadna reanimacja nie pomoże. Jestem gotów sprzedać nieruchomość przy ul. 3 Maja i z pozyskanych pieniędzy wybudować nowe przedszkole w bardziej odpowiedniej dla przedszkola lokalizacji.
Jacek TomasikPodstawowe pytanie czemu gdzie indziej się da, a u nas się nie da? Proszę spojrzeć, w Koniuszy, w Pałecznicy szkoły są rozbudowywane, prowadzona jest termomodernizacja, budowane są hale i boiska na miarę XXI wieku.
Te same działania można zobaczyć na podstawie powiatu - którego jestem członkiem zarządu - zbudowaliśmy boiska przy szkole w Piotrkowicach Małych i w Zespole Szkół w Proszowicach, obie szkoły są także doposażane i przeszły termomodernizację. Nie może być takiej sytuacji, że w Gminie Proszowice mimo wielu programów, nie powstało w ostatnich latach żadne nowoczesne boisko. Trzeba przygotować odpowiedni harmonogram, złożyć wnioski i wywalczyć środki na realizację tych zadań - dzieci w tej gminie na to zasługują i tego potrzebują!
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Wybory Samorządowe 2018. Jak głosować poza miejscem zamieszkania?