- Mamy w Krakowie pas nieurządzonej zieleni, ciągnący się od Olszy aż po Wisłę na wysokości Grzegórzek. To tereny częściowo dzikie, częściowo porzucone, o różnym statusie właścicielskim. Leżąc jednak obok siebie, pozostały wciąż niezabudowane. Spina je Dolina Białuchy - mówi Daria Gosek-Popiołek. I dodaje: - Z tych urokliwych kawałków miasta możemy uszyć park na Nowego Jorku lub Paryża.
Co nietypowego jest na wskazanych przez Razem dla Krakowa terenach? - W rejonie Olszy i Grzegorzek zostały jeszcze resztki zabytków przemysłu techniki, które opowiadają historię naszego miasta. Są to zarówno zabudowania, jak i pozostałe, fragmenty "uśpionej infrastruktury - podkreśla Piotr Bujas, jeden z projektantów. - To miejsca szczególne, także za sprawą dzikiej, porastającej je zieleni. Powinniśmy włączyć je aktywnie w tkankę miasta. Nasz park to szansa, aby wróciło tam życie, a mieszkańcy zyskali coś więcej niż park: miejsce, gdzie współczesny Kraków spotyka się z tym już nieistniejącym, znanym tylko z archiwalnych pocztówek i zdjęć - dodaje Bujas.
Zwraca uwagę, że szczególnie wartościowe są pozostałości dawnej kolei Kocmyrzowskiej, linii która została zlikwidowana w latach 60. XX wieku, chociaż pewne jej elementy istniały jeszcze do lat 90. - Mówimy o sporym terenie. Jeśli zdecydujemy się na ochronę, zamiąnę części działek już teraz, uchronimy go przed włączeniem w otaczającą zabudowę - mówi Bujas.
Gosek-Popiołek kontynuuje: - W przeciwnym razie grozi nam powstanie tam osiedli-pułapek, molochów jak te powstałe na Czyżynach. Wszyscy będą stratni: Kraków straci szansę na jedyny w swoim rodzaju park, a w tych nowych osiedlach, pozbawionych usług i zieleni, życie będzie trudno-znośne.
Razem dla Krakowa ma już projekt i przypomina, że sama idea parków liniowych jest bardzo dobrze znana na świecie. Stanowią one ważny element wzbogacający przestrzeń publiczną miast. Wśród przykładów wymieniają Mile End Park w Londynie – park wzdłuż nieczynnego kanału, Route Rio w Madrycie – park doliny rzeki czy Südgelande Park – park wykorzystujący opuszczoną infrastrukturę kolejową w dzielnicy Tempelhof w Berlinie. - W Polsce mało znanym, świetnym zespołem parkowym jest ciąg Błonia-Park Kasprowicza-Las Arkoński w Szczecinie - mówi Bujas.
Szacunkowy koszt stworzenia parku w podstawowym zakresie to ok. 16 mln zł. - 16 milionów może wydawać dużą kwotą, ale roczne wydatki Krakowa to prawie 5,5 mld złotych. Za relatywnie niewielką kwotę możemy stworzyć miejsce unikatowe, a przede wszystkim potrzebne - zaznacza Gosek-Popiołek.
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Wybory samorządowe 2018. Cisza wyborcza - co oznacza?
