https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wybudował pół domu na kablach z prądem

Paweł Szeliga
Złodzieje rozkradają moje materiały budowlane, a te, których jeszcze nie zabrali, niszczeją na placu budowy - mówi Jasiński
Złodzieje rozkradają moje materiały budowlane, a te, których jeszcze nie zabrali, niszczeją na placu budowy - mówi Jasiński Paweł Szeliga
Przemysław Jasiński przeklina dzień, w którym kupił działkę budowlaną w Świniarsku (gm. Chełmiec). W maju ub.r. na gruncie o powierzchni 10 arów zaczął budować dom. Kilka miesięcy później Starostwo Powiatowe w Nowym Sączu, które wcześniej wydało zezwolenie na budowę, cofnęło swoją decyzję. Okazało się, że pod ziemią biegną kable energetyczne, w tym przewody zasilające sterownik do ujęcia wody w Świniarsku.

Czytaj też: Pszczelarz z Tylicza pokonał w sądzie ministra

- Na mapach geodezyjnych nie było śladu po żadnych przewodach - dziwi się Jasiński.

Zdążył postawić parter, gdy podczas wykopów odsłonił się kabel. Nie wiedziało o nim ani starostwo, ani geodeta.
Jan Rzegocki, od którego mężczyzna kupił działkę, zapewnia, że sugerował geodecie, iż mogą tamtędy przebiegać jakieś przewody. W latach 70. XX w. prowadzono tam wykopy w ramach elektryfikacji Świniarska. Nie było po nich jednak śladu w żadnych dokumentach, więc przyjęto, że grunt nadaje się pod zabudowę.

Sprawą na wniosek Przemysława Jasińskiego zajęła się sądecka policja. Stwierdziła, że w 1991 r. nieustalony pracownik lokalnego oddziału Przedsiębiorstwa Geodezyjno-Kartograficznego w Krakowie nie dokonał aktualizacji map. Postępowanie umorzono z powodu przedawnienia. Takie przestępstwo jest bowiem zagrożone karą do trzech lat więzienia. Karalność czynu ustaje pięć lat po jego popełnieniu.

- Dzisiaj na swoim gruncie mogę jedynie posiać trawę, ponieważ stracił status działki budowlanej - ubolewa Jasiński. - Przez niedopatrzenie jakiegoś anonimowego urzędnika straciłem już prawie 200 tysięcy złotych!

Adwokat mężczyzny złożył w prokuraturze doniesienie o przestępstwie. Dowodzi, że nie przedawniło się, skoro na niepełnej dokumentacji bazowano aż do wykopu w Świniarsku.

Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie

Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pat
Mialem kiedys problem z urzedasami z gminy, kazali odsunac sie z ogrodzeniem po wydanym pozwoleniu na budowe domu. Tak by to wygladalo ze niemoglbym zaparkowac samochodu przed garazem.
Dobrze ze wzialem prawnika ktory szybko ich wyprostowal. To jest najlepszy bat na nich..
Mozna nawet kozystac z ich pomocy przez internet i kosztuje to naprawde niewiele.
Pozdrawiam
M
MARIA
Strasznie Panu wspólczuję, sama buduję dom i wiem jaki jest to ciężki kawałek chleba.
Mam nadzieję żę wygra Pan sprawę i dostanie odszkodowanie , aby móc kupić działkę gdzie indziej i wybudować swój wymażony dom. Jest wiele pięknych miejscowości wokół Nowego Sącza.
Na zdrowy rozum urzędasy powinni ponosić odpowiedzialność za swoje postanowienia
a
amarekr
mapy wymagają do wszystkiego za mapy trzeba płacić ciężką kasę a czytając prasę to niemal co drugi dzień wykopywana wyrywana koparkami jest sieć gazowa, przecież w dzisiejszych czasach nik nic nie robi bez zezwolenia czyli na sprawdzonym gruncie to skąd tyle tych przypadków
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska