Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygrali wybory, więc dostaną wysokie pensje i przywileje

Dawid Serafin
Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa, zarabia 12 365 zł, zaś Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta Krakowa - 2649 zł.
Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa, zarabia 12 365 zł, zaś Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta Krakowa - 2649 zł. fot. Anna Kaczmarz
Walczyli o władzę, ale i o pieniądze. Nowo wybrani wójtowie, burmistrzowie oraz prezydenci dostaną pensje dużo wyższe niż średnia krajowa.

O tym, ile zarabiają wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast oraz starostowie, decydują radni, przyjmując odpowiednią uchwałę. Na pensje samorządowców składa się wynagrodzenie zasadnicze oraz dodatki, np. specjalny, za wieloletnią pracę czy funkcyjny. Wysokość ich wynagrodzeń jest jednak limitowana - ich górną granicę wyznacza tzw. ustawa kominowa.

Pensje, auta, komórki
Prawo skonstruowane jest w ten sposób, że samorządowcy zarabiają bardzo podobnie, bez względu na wielkość obszaru, którym zarządzają. Są co prawda odrębne limity dla miast i gmin mniejszych i większych, ale tak ustalone, że po doliczeniu wszystkich dodatków: stażowego, wysługi lat, specjalnego, różnice w zarobkach poszczególnych wójtów, burmistrzów czy prezydentów są minimalne.

Tak więc marszałek Małopolski Marek Sowa czy Jacek Majchrowski - prezydent Krakowa, drugiego największego miasta w Polsce - zarabiali do tej pory po 12 tys. 365 zł.

Niewiele mniej dostają ich koledzy-samorządowcy z dużo mniejszych miejscowości. Przykłady: Grzegorz Wawryka, burmistrz Brzeska - 12 tys. 360 zł miesięcznie, Grzegorz Kozioł, wójt gminy Tarnów - 11 tys. 840 zł, Stanisław Kusior, burmistrz Żabna - 11 tys. 740 zł.

Na podobnym poziomie kształtują się pensje starostów.

Do tego dochodzą różne inne bonusy: służbowe samochody bądź zwrot kosztów benzyny wlanej do baku prywatnego auta, służbowe komórki, laptopy.

Mogą obniżyć
Dodajmy, że radni, którzy nie mogą przyznać prezydentowi, burmistrzowi, wójtowi czy staroście zbyt wysokiej pensji, mogą mu ją... obniżyć. Tak było w ubiegłej kadencji np. w powiecie suskim, gdzie opozycyjna rada postanowiła w taki właśnie sposób ukarać starostę.

Jeżeli chodzi o nowo wybranych wójtów, burmistrzów, starostów, to w wielu przypadkach radni nie zdążyli im jeszcze ustalić pensji. Czy będą celować w najwyższy pułap? O to spytaliśmy w Wadowicach, gdzie nowo wybrany burmistrz Mateusz Klinowski ma radę miejską przeciwko sobie. Jej przewodniczący Józef Cholewka deklaruje jednak: - Byłoby idiotyzmem obniżanie wynagrodzenia nowemu burmistrzowi, skoro ludzie go wybrali - mówi Cholewka.

Dieta i bezpieczeństwo
Za swoją pracę pieniądze dostają też radni - dostają minimum kilkaset, maksimum ok. 2,6 tys. zł. Dokładna kwota zależy również od szczebla samorządu (na najwięcej mogą liczyć radni wojewódzcy, jak i ci z miast i gmin powyżej 100 tys. mieszkańców), a także od tego, czy radny pełni jakąś funkcję - najwięcej dostają przewodniczący i szefowie komisji. To oczywiście o wiele mniej, niż wójtowie czy burmistrzowie. Ale też pamiętajmy, że radni - oprócz wypełniania mandatu - mogą też normalnie pracować: działalność w radzie angażuje ich najczęściej przez kilka popołudni w miesiącu. Mają też przywilej, o którym zwykły śmiertelnik może tylko pomarzyć. Nie da się ich zwolnić z pracy - chyba że rada wyrazi na to zgodę w specjalnej uchwale. No i nawet te kilkaset zł miesięcznie więcej zawsze się przyda.

To nie kokosy?
- Z pewnością część osób decyduje się na start w wyborach na radnego z niskich pobudek, jaką jest dodatkowy zarobek - ocenia dr Jarosław Flis, socjolog badający mechanizmy władzy z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Inaczej jest w przypadku prezydentów czy burmistrzów. Ci, w przeciwieństwie do radnych, biorą na siebie sporą odpowiedzialność - dodaje Flis.

Potwierdza to Roman Ciepiela, były wicemarszałek Małopolski i świeżo upieczony prezydent Tarnowa. - Praca prezydenta to duża odpowiedzialność. Na każdym kroku jesteśmy kontrolowani, czy to przez wyborców, czy różne instytucji, które sprawdzają, czy nie łamiemy prawa - wyjaśnia Ciepiela. Jego poprzednik Ryszard Ścigała zarabiał 12 365 zł.

Zdaniem Jacka Majchrowskiego, pensje prezydentów miast nie są wygórowane. - Wystarczy je porównać z pensją średniego szczebla kadry zarządzającej w korporacjach. Zobaczymy, że nie ma zbyt wielkiej różnicy - mówi Monika Chylaszek, rzeczniczka prasowa Majchrowskiego. Dodajmy, że prezydent Krakowa więcej niż w Urzędzie Miasta zarabia jako wykładowca akademicki.

Przykładowe zarobki i przywileje samorządowców

  • Marek Sowa marszałek Małopolski: pensja 12 365,22 zł. Dodatkowo marszałek ma do dyspozycji telefon komórkowy Samsung Galaxy S5 bez limitu rozmów, tablet Apple iPad 3 oraz laptop Toshiba Portage. Dysponuje także służbową kartą płatniczą z miesięcznym limitem 10 tys. złotych. W ramach tego limitu pokrywane są koszty m.in. biletów lotniczych, hoteli podczas podróży służbowych
  • Radni sejmiku wojewódzkiego: przewodniczący sejmiku zarabia 2649, 68 zł, jego zastępcy, a także szefowie komisji i klubów radnych - 2517,19 zł. Szeregowi radni dostają 2384,71 zł miesięcznie. Mają służbowe laptopy.
  • Janusz Chwierut, prezydent Oświęcimia: radni zdążyli mu podnieść pensję po wyborach - do 12 860 zł brutto miesięcznie. Nie wiadomo jednak, czy uchwała zostanie zatwierdzona przez wojewodę małopolskiego. Na razie prezydent Oświęcimia zarabia więc 11 tys. 865 zł. Samochód służbowy - toyota avensis (2007 r.). Służbowy laptop i komórka bez limitu.
  • Marcin Kiwior wójt gminy Skrzyszów. Zarabia 10 457 zł. Przysługuje mu też komórka bez limitów rozmów.
  • Cecylia Ślusarczyk, burmistrz Brzeszcz: zarabia 10 640 zł. Przysługuje jej laptop i telefon komórkowy bez limitu rozmów. Do dyspozycji ma też służbowe auto, ale wraz z innymi urzędnikami.
  • Radny miasta Gorlice: zarabia miesięcznie 1210 zł .
  • Przewodniczący rady powiatu tarnowskiego: zarabia 2640 zł .
  • Przewodniczący Rady Miasta Krakowa: zarabia 2649 zł, do dyspozycji ma służbową komórkę, laptop i samochód (opel insignia).
  • Ryszard Nowak prezydent Nowego Sącza: Jego pensja wynosi 10 914 zł. Prezydent ma służbowy telefon komórkowy z limitem 300 zł. Korzysta w godzinach pracy z jednego z czterech aut, które są do dyspozycji wszystkich pracowników.
  • Bronisław Stoch, wójt Poronina: Zarabia 10 316 zł. Ponadto przysługuje mu telefon komórkowy (abonament 200 zł miesięcznie) i może korzystać ze służbowego samochodu urzędu - skoda octavia.
  • Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa: Zarabia 12 365 zł. Do dyspozycji ma służbowy tablet, dwa telefony komórkowe bez limitów (abonament miesięczny 220 zł) oraz samochód służbowy audi A6.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska