Młody mężczyzna pochodzący spod Nowego Sącza był bardzo zdziwiony, kiedy w samej bieliźnie obudził się w szpitalu w Nowym Sączu. Wcześniej stracił całe ubranie, telefon komórkowy i dokumenty. Wszystko zaczęło się od spotkania ze znajomym ze szkoły.
Młodzi mężczyźni wypili razem parę piw. Po jakimś czasie rozstali się. Mężczyzna został sam na ławce w rejonie ruin sądeckiego zamku. Później zasnął. W trakcie drzemki ktoś zabrał mu ubranie oraz telefon i dokumenty. Obudził się dopiero na izbie przyjęć sądeckiego szpitala. Jak twierdzi, nie pamięta, co się z nim działo. Policję i pogotowie zaalarmował przechodzień, który zobaczył na ławce śpiącego i rozebranego mężczyznę. 20-latek wycenił straty na tysiąc złotych.