Trzyletni york miał liczne złamania kości, ale przeżył upadek z wysokości, teraz po kuracji znalazł schronienie u mieszkanki Warszawy.
Z nieprawomocnego wyroku zadowoleni są obrońcy praw zwierząt. To najsurowsze orzeczenie ze wszystkich jakie zapadły przed polskimi sądami w sprawach, w których oskarżycielem posiłkowym było Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt "Animals". Do tej pory za podobne przestępstwa oskarżeni dostawali wyroki w zawieszeniu.
W tym przypadku, jak stwierdził sąd, wina 58-letniego Michała P. nie budzi wątpliwości. Sędzia Konrad Gwoździewicz nie dał wiary oskarżonemu, który tłumaczył, że piesek sam wyskoczył przez okno.
- Czyn oskarżonego był barbarzyński. Z zeznań świadków wynika, że pijany mężczyzna z premedytacją rzucił psem na beton przed domem - argumentował sędzia. Życie yorkowi uratowało kilka skomplikowanych operacji. - Do dziś mam przed oczami ten widok ogromnie cierpiącego małego pieska - mówi Bartosz Klimek, jeden ze świadków zdarzenia, który z grupą przyjaciół pomagał ratować zwierzaka.
Oskarżony Michał P. na pierwszą rozprawę przyszedł pod wpływem alkoholu, za co został ukarany grzywną w wysokości 2 tys. zł. Na kolejnych nie zjawił się w ogóle, nie było go też na wczorajszym ogłoszeniu wyroku. Prokuratura wnioskowała dla mężczyzny karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, grzywnę 1500 zł i rok zakazu posiadania zwierząt. "Animalsi", jako oskarżyciele posiłkowi wystąpili o maksymalną karę trzech lat więzienia. Chcieli też, by zapłacił pięć tys. zł grzywny oraz by przez 10 lat nie mógł posiadać żadnego zwierzęcia. W tym ostatnim przypadku sąd przychylił się do wniosku "Animalsów", a ponadto wymierzył nawiązkę na cele ochrony zwierząt w wysokości 1500 zł.
- Wyrok jest sprawiedliwy. Sprawca nie wykazał nawet cienia skruchy. Kara powinna być przestrogą dla wszystkich zwyrodnialców, którzy w bestialski sposób traktują zwierzęta - mówi Katarzyna Kuczyńska, prezes oświęcimskiego oddziału OTOZ Animals.
Przedwojenny Lasek Wolski [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!