Ostatnio pod topór poszły drzewa przy ul. św. Filipa w Krakowie. Wycinamy zbyt dużo drzew, a urzędnicy zbyt łatwo wydają na to zgodę. Tłumaczą, że nie ma straty, bo posadzi się nowe.
Tymczasem, by zrównoważyć pozytywne działanie wyciętego dużego drzewa, trzeba posadzić kilkanaście małych. Nikt też nie wspomina o tym, ile trzeba czekać, aż nowo zasadzone osiągną wielkość wyciętego.
Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy na Twoje opinie i uwagi - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.