Z MLS do reprezentacji Polski. Adam Buksa poszedł śladami Przemysława Frankowskiego, a w kolejce czekają kolejni zawodnicy

W nocy ze środy na czwartek w Los Angeles odbędzie się Mecz Gwiazd (All-Star Game) MLS. Nie został do niego wybrany żaden z reprezentantów Polski występujących na co dzień w amerykańsko-kanadyjskiej lidze. W MLS można jednak pokazać się szerokiej publiczności. O tym, że występy za Atlantykiem nie skreślają szans na grę w kadrze narodowej najlepiej świadczył przykład Przemysława Frankowskiego, który może nie był pierwszoplanową postacią, ale regularnie wchodził na murawę w meczach eliminacji EURO 2020, wystąpił też we wszystkich czerwcowych spotkaniach kadry, towarzyskich i turnieju finałowego mistrzostw Europy. Na początku sierpnia zamienił Chicago Fire na RC Lens, skąd na zgrupowania będzie miał bliżej.

Zza Atlantyku na wrześniowe mecze z Albanią, San Marino i Anglią przyleci za to Adam Buksa, który znakomicie radzi sobie w barwach New England Revolution. Po 22 meczach napastnik jest w ścisłej czołówce strzelców MLS. Ma na koncie 10 goli, tyle samo co Chicharito, czyli były gwiazdor m.in. Realu Madryt i Manchesteru United Javier Hernandez. Prowadzi z 14 trafieniami Raúl Ruidíaz (Seattle Sounders FC).

W niedzielę Buksa dołożył do swojego dorobku dwie bramki przeciwko FC Cincinnati z Przemysławem Tytoniem w bramce (34-latek wrócił ostatnio do wyjściowego składu dzięki kontuzji Kennetha Vermeera). Drużyna 25-latka jest liderem Konferencji Wschodniej MLS. Wkrótce przekonamy się, czy Paulo Sousa da napastnikowi szansę na debiut w drużynie narodowej. Buksa był już do seniorskiej reprezentacji powołany przez Jerzego Brzęczka, poprzedni selekcjoner nie zdecydował się jednak wpuścić go na boisko w meczach z Czechami i Portugalią w listopadzie 2018 r.

ZOBACZ GOLA ADAMA BUKSY [WIDEO]

Dobre recenzje w Stanach zbierają też inni polscy ofensywni gracze. Patryk Klimala w tym sezonie ligowym strzelił cztery gole i zaliczył tyle samo asyst w 15 meczach dla New York Red Bulls. Kacper Przybyłko (Philadelphia Union) we wszystkich rozgrywkach ma na koncie 11 bramek i trzy asysty (26 meczów MLS i CONCACAF Champions League). Powoli do formy wraca też Jarosław Niezgoda, który stracił dziewięć ostatnich miesięcy z powodu zerwania więzadeł krzyżowych. 26-latek zaczyna już grać, na razie w końcówkach spotkań Portland Timbers. Wkrótce powinniśmy jednak znów zobaczyć go w podstawowym składzie drużyny z Oregonu.