Jednym obiadem urzędnika podczas konferencji i to takiej zwyczajnej, jakich co roku w Olkuszu jest wiele, można by wyżywić 16 uczniów! - To marnowanie publicznych pieniędzy i napychanie nimi żołądków urzędników - denerwują się mieszkańcy.
Na początku lipca 2014 r. w Miejskim Ośrodku Kultury w Olkuszu odbywała się konferencja o społecznym zapotrzebowaniu na usługi publiczne. Wzięły w niej udział władze samorządowe, radni i inni zaproszeni goście. Po konferencji był obiad. Faktura obsługi tejże konferencji kosztowała aż 10 tys. zł. - Posiłek jak posiłek, zjadłem. Ale gdybym wiedział, że to są takie ogromne pieniądze, nic bym na tej konferencji nie jadł - mówi nam jeden z jej uczestników, który woli jednak zachować anonimowość.
Większość z 10 tys. poszła na catering. A ten, mimo że drogo kosztował, nie powalał z nóg. - Był szwedzki stół: jakieś mięso, gulasz, ryba i opiekane ziemniaki. W podgrzewaczach. Do tego napoje (nawet nie soki!), kawa, herbata i ciasto. To wszystko - mówi uczestnik imprezy. - Bywam na takich imprezach nie raz, zdarza się, że sam muszę organizować i orientuję się, ile kosztuje catering i ten wyceniam na jakieś 2-3 tys. zł. Skąd kwota 10 tys.? Nie mam pojęcia - odpowiada. Dodaje też, że na konferencji było ok. 50-60 osób, więc na jedzenie na osobę przypadało prawie po 200 zł.
Michał Latos z Urzędu Miasta i Gminy w Olkuszu twierdzi, że w konferencji udział wzięło ponad 100 osób. - Nie posiadamy jednak szczegółowych informacji na temat liczby wydanych porcji - zaznacza Latos.
Poza tym podkreśla, że kwota 10 tys. zł to nie tylko opłata na obiad, ale za kompleksową obsługę konferencji z przygotowaniem sali. - Należy zaznaczyć, że projekt "Diagnoza społecznego zapotrzebowania na usługi publiczne jako instrument rozwoju ponadlokalnego" współfinansowany był ze środków Unii Europejskiej w ramach Programu Operacyjnego Pomoc Techniczna 2007-2013. Dofinansowanie przyznane zostało na podstawie zatwierdzonego przez ówczesne Ministerstwo Rozwoju Regionalnego programu działań. Jednym z jego punktów była organizacja konferencji kończącej projekt - zaznacza Latos.
Czy to więc znaczy, że unijne pieniądze trzeba przejeść? Jak byśmy jednak nie liczyli, to nawet jeśli w konferencji wzięło udział 100 osób, to na każdą poszło po 100 zł.
Dla porównania w większości olkuskich szkół obiad kosztuje 6 zł. A nie jest wcale o wiele gorszy. W menu są filety z kurczaka, spaghetti, gulasze, ryby czy kotlety. Do tego surówki, sałatki, ziemniaczki, makaron oraz domowy kompot. Czasem jest też deser, na przykład owoc lub wafelek w czekoladzie. Pani serwująca obiady rozdziela je na porcje. Mniejsze dzieci dostają mniejsze porcje, starsze - większe. Można też kupić samą zupę za 2 zł lub samo drugie danie za 5 zł. - Obiady są zróżnicowane. Dzieci chętnie je jedzą - mówi Małgorzata Goc, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 3 w Olkuszu.
Co ciekawe, obiady przygotowuje dla olkuskich szkół firma cateringowa. Wybrana zresztą na zlecenie gminy! To oburza rodziców najbardziej. - Dla dzieci da się kupić obiad za 6 zł, a dla urzędnika trzeba za 100 zł? Dlaczego tak? Czyżby nasze dzieci były gorsze? - denerwuje się jedna z mam ucznia ze szkoły.
Michał Latos zwraca jednak uwagę, iż rodzice opłacają tylko tzw. wkład do kotła, a zatem to, co dzieci jedzą. - Pozostałe koszty, jak np. obsługa, pokrywane są przez gminę - mówi.
Inaczej jest w Chrzanowie, gdzie w większości szkół stołówka jest wynajęta zewnętrznym osobom, które zajmują się wszystkim: przygotowaniem posiłku i obsługą. Tam obiady są nieco droższe, ale i tak daleko im do tych "urzędniczych".
Np. w Szkole Podstawowej nr 10 w Chrzanowie obiad kosztuje 10,50 zł. Z kolei w "trójce" - 8 zł. Osobno zupa kosztuje 2 zł, a drugie danie 6,50 zł.
- Rodzice chętnie zapisują dzieci na obiady, bo jedzenie jest bardzo dobre - podkreśla Elżbieta Urbańska pełniąca obowiązki dyrektora Zespołu Szkół nr 3.
Co na obiad
Obiad prezydenta:
Podczas wizyty prezydenta Bronisława Komorowskiego w Olkuszu w ub. miesiącu urzędnicy przygotowali biesiadę dla głowy państwa. Koszt obiadu wraz z obsługą i dekoracją sali wyniósł 4850 zł. W imprezie uczestniczyło ok. 30 osób. Wychodzi więc 160 zł na osobę.
- Na przystawkę przyrządzono tatar z grawlaxa (danie przyrządzane z surowego łososia peklowanego w soli z dodatkiem cukru i koperku) z kawiorem balsamicznym i dresingiem cytrusowym.
- Pierwszym daniem była zupa - krem z pieczonego buraka z kwaśną śmietaną i szczypiorkiem.
- Z kolei na danie główne podano luzowane udko z kaczki na sosie z karmelizowaną gruszką z kluseczkami i gołąbkiem z kapusty włoskiej i warzyw.
- Deser stanowiły czerwone owoce na kremie waniliowym z minibezami.
- Do tego podane były napoje: kawa, herbata i woda mineralna.
Obiady szkolne:
Obiad dla dzieci w szkole w Olkuszu kosztuje od 6 zł za zupę, drugie danie i kompot. Poniżej przykładowy jadłospis obiadowy na cały tydzień.
- Poniedziałek: zupa ogórkowa z ziemniakami na mięsie (300 g), spaghetti z sosem bolognese (300 g), kompot (200 ml).
- Wtorek: zupa z serków topionych z makaronem na mięsie (300 g), filet z kurczaka panierowany (80 g), ziemniaki (150 g), surówka z białej kapusty (70 g), kompot.
- Środa: zalewajka na mięsie (300 g), naleśniki z serem białym i dżemem (2 szt.), kompot, niespodzianka (np. wafelek w czekoladzie).
- Czwartek: kapuśniak na mięsie (300 g), gulasz wieprzowy (150 g), makaron penne (150 g), surówka z czerwonej kapusty (70 g), kompot.
- Piątek: krupnik na mięsie (300 g), kotlet mielony z mintaja (100 g), ziemniaki (150 g), surówka z kapusty kiszonej (70 g), kompot.
Co wiesz o Krakowie? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!