Zalało osiedle Złocień, Bodzów, Kostrze, Pychowice, Lesisko, mimo, że woda nie przelała się przez wały. Kraków nie ma systemu przeciwpowodziowego. Najlepiej o tym świadczy fakt, że baza przeciwpowodziowa padła jako pierwsza ofiarą wezbranej Wisły. Obgryzając paznokcie ze strachu obserwowaliśmy też, czy woda oprze się o most Dębnicki. Wylewała jeszcze Serafa i Wilga. Co zrobili prezydent i wojewoda? Niemal tłukli się workami z piaskiem na wałach i obrzucali się wzajemnie winą.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Regularna demolka w Nowej Hucie:przystanek i auta do kasacji