Policjantom znane było to BMW, wiedzieli, że mogą nim poruszać się osoby trudniące się procederem narkobiznesu. Kierujący to 20-letni mieszkaniec Krakowa, z którym podróżowali dwaj mężczyźni 20 i 19-letni oraz 20- letnia kobieta.
Podczas interwencji mundurowi wyczuli w pojeździe silną woń marihuany. Przeszukali pojazd. Podróżujące nim osoby, zaprzeczali, aby mieli jakichkolwiek substancji zabronionych. Jednak kierujący miał przy sobie kilka woreczków z resztkami marihuany, z których wydobywała się silna woń narkotyku.
Ponadto lewarek od skrzyni biegów, który był wyraźnie uszkodzony. Gdy ściągnęli obudowę od skrzyni biegów, okazało się, że była znaczna ilość marihuany w woreczku strunowym. W torbie na tylnym siedzeniu, policjanci znaleźli dalsze partie tego narkotyku. Łącznie policjanci zabezpieczyli ponad 50 gramów marihuany.
Kierujący w trakcie interwencji był pobudzony, policjanci poddali go badaniu narkotestem, a to potwierdziło ich przypuszczenia. Od mężczyzny pobrano próbkę krwi do badań na zawartość środków odurzających. W przypadku pozytywnego wyniku mężczyzna usłyszy zarzut kierowania pojazdem pod wpływem środka odurzającego, za co grozi kara grzywny lub pozbawienia wolności do 2 lat.
Zarzut posiadania znacznej ilości marihuany usłyszał 19-letni pasażer, grozi mu do 10 lat więzienia. Prokurator zastosował wobec niego dozór policji i zakazu opuszczania kraju. Kobieta usłyszała zarzut posiadania marihuany w mniejszej ilości, grozi jej 3 lata więzienia.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Poważny program odc. 16
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
Follow https://twitter.com/dziennipolski