Ten pożar wstrząsnął całym miastem. W niedzielę około godz. 5 nad ranem zauważono, że płonie wybudowany w 1686 r. drewniany kościółek Świętej Heleny w Nowym Sączu. Na ratunek zabytkowi oraz jego cennemu wyposażeniu ruszyło aż 17 zastępów strażackich. Blisko 80 strażaków zawodowych, jak i ochotników, robiło co w ich mocy, by ocalić kościół i zabytki. Niestety, co nie strawił ogień, zniszczyła woda użyta do gaszenia pożaru.
Zniszczeniu uległa drewniana konstrukcja kościoła, jego wyposażenie, w tym zabytkowy ołtarz, rzeźby i obrazy pochodzące z XVI, XVII i XVIII wieku wpisane do rejestru zabytków. Wstępnie straty oszacowane zostały na kwotę ponad miliona złotych.
Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu wszczęła śledztwo w sprawie sprowadzenia zdarzenia zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach w postaci pożaru. Wstępnie, jako najbardziej prawdopodobną przyczynę pożaru, wskazywano zwarcie instalacji elektrycznej. Śledczy podkreślali, że analizowane są także zapisy monitoringów zamontowanych w pobliżu zabytkowego kościoła oraz cmentarza, jak i inne czynności dochodzeniowe. Już wiadomo, że przyniosły one efekt.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu zatrzymali 23-letniego sądeczanina, podejrzanego o podpalenie zabytkowego kościoła Świętej Heleny w Nowym Sączu. Mężczyzna usłyszał już zarzut i decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Straty spowodowane jego przestępczym działaniem przekraczają 1 milion złotych.
- Dzięki wnikliwej i intensywnej pracy funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu wytypowali osobę, która mogła spowodować ten pożar. Jeszcze w piątek, 21 czerwca, zatrzymali 23-letniego mieszkańca Nowego Sącza – informuje kom. Justyna Basiaga, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.
Podejrzewany o dokonanie przestępstwa noc spędził w policyjnej celi. W sobotę młody sądeczanin został przewieziony do Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączy, gdzie został przesłuchany. Prokurator przedstawił mu zarzut sprowadzenia pożaru zabytkowego kościoła, doprowadzając do uszkodzeń przekraczających wartość 1 miliona złotych. Za to przestępstwo grozi od roku do nawet 10 lat pozbawienia wolności.
- Mężczyzna złożył szczegółowe wyjaśnienia, które potwierdzają się ze szczegółową opinią sporządzoną przez biegłego z zakresu pożarnictwa. Stwierdził, że podpalił kościół pod wpływem impulsu - podkreśla prokurator Justyna Rataj-Mykietyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu. - Powołanych zostanie jeszcze dwóch biegłych psychiatrów, którzy sporządzą niezależne od siebie oceny psychiatryczne podejrzanego.
Śledczy chcą ustalić, czy 23-latek w momencie popełnia czynu, był w pełni poczytalny. Dlatego też prokurator zwrócił się także do sądu o zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu. Sąd przychylił się do wniosku, a mieszkaniec Nowego Sącza najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
- Jej głosem i urodą zachwycał się Piotr Cugowski. Izabela Szafrańska wyszła za mąż!
- W takich luksusach wypoczywali uczestnicy "Sanatorium miłości".Wnętrza robią wrażenie
- Zakwitł ogród św. Rity przy sanktuarium w Nowym Sączu. Wygląda teraz zjawiskowo
- Kultowy basen w Krynicy kiedyś ściągał tłumy. Teraz to ruina, ale z szansą na remont!
- To najmłodsza sądecka milionerka! Wiedzie bajeczne życie
- Najpiękniejsze kościoły, cerkwie i synagogi na Sądecczyźnie. Warto je zobaczyć
Stadion Sandecji Nowy Sącz nabiera kształtów. Elewacja, nowy chodnik
