https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zajrzeliśmy do baszty słynnego "zamku" w Krakowie. Co zastaliśmy w wieżyczce niczym ze średniowiecznej budowli lub "domu Drakuli" ?

Marcin Banasik
Blok mieszkalny przypominający zamek, a nawet - jak niektórzy mówią - Wawel, jest architektoniczną atrakcja Czyżyn. Większość osób widziała go jednak tylko z zewnątrz. Nam udało się wejść do środka i zobaczyć, jak wygląda mieszkanie z charakterystyczna wypustką w kształcie małej baszty. Okazuje się, że ten "średniowieczny" element pełni funkcje zabudowanego balkonu, w którym najczęściej suszy się pranie. Co ciekawe, z "czyżyńskiego Wawelu" przy dobrej pogodzie można podziwiać Tatry i... Wawel.

Największą atrakcją wieżyczka

Właściciel mieszkania na 10 piętrze żyje tam około 30 lat.

- Wiem, że nasz blok jest dość znany z powody wyglądu, ale w środku nie różni się niczym od większości innych bloków. Mamy klatkę schodową, windę, i mieszkania podobne do tych, które są w sąsiednich budynkach. Różnica polega na tym, że z powodu niecodziennej bryły bloku nasze ściany są dość nieregularne, co może sprawiać problem przy zagospodarowaniu wnętrza. Największą atrakcją jest oczywiście wieżyczka na rogu mieszkania, zwaną również basztą - mówi lokator.

Charakterystycznych wieżyczek jest kilka i są zbudowane w dwóch formach - okrągłej i kwadratowej. Nam udało się wejść do tej drugiej, która zbudowana jest z czerwonej cegły i oprócz kształtu wyróżnia się tym, że jej ściany są nieotynkowane, co nadaje jej charakteru dawnych czasów. W otworach na okna osadzone są metalowe ramy, których ze względu bezpieczeństwo nie można otwierać. Problem w tym, że na środku wieżyczki jest duży filar, który ogranicza miejsce do poruszania się w baszcie. Mimo tego właścicielom udało się tam zmieścić dwa fotele, dzięki czemu miejsce to pełni też funkcję rekreacyjną.

Jeśli chodzi o widoki to bezpośrednio można oglądać kompleks sportowy, a przy dobrej pogodzie pięknie prezentuje się wzgórze wawelskie, a bystre oko jest w stanie wypatrzeć Tatry.

Księżniczki książęta z ul. Wysockiej

Wydawać by się mogło, że w kompleksie przy ul. Wysockiej zamieszkują książęta, księżniczki i dworzanie. To jednak tylko pozory, budynek przeznaczony był dla pracownicy krakowskiej Akademii Wychowania Fizycznego. Za projekt odpowiedzialny był Leszek Filar, pracownik Miastoprojektu. Sama koncepcja powstała w 1985 roku, budowa zaś ruszyła trzy lata później.

Fatalny czas w budownictwie

Jak w rozmowie z Tomaszem Borejzą, autorem programu "Krótki wywiad", tłumaczyła Dorota Jędruch z krakowskiego Instytutu Architektury, w budownictwie był to fatalny czas. "W tym okresie powstawały głównie budynki typowe i często bardzo źle realizowane" - tłumaczyła ekspertka. Samo wykonawstwo też pozostawiało wiele do życzenia.

Promienie słoneczne mogą powodować nowotwór skóry. Jak się chronić?

od 7 lat
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska