https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Afera korupcyjna w szpitalu. Zatrzymano ordynatora i byłego policjanta

Łukasz Bobek
Marian P. został zawieszony w pełnieniu funkcji wicedyrektora szpitala i ordynatora oddziału chirurgii urazowo-ortopedycznej.
Marian P. został zawieszony w pełnieniu funkcji wicedyrektora szpitala i ordynatora oddziału chirurgii urazowo-ortopedycznej. Fot. Łukasz Bobek
Marian P., wicedyrektor zakopiańskiego szpitala powiatowego im. Tytusa Chałubińskiego usłyszał zarzuty korupcyjne. Grozi mu do dziesięciu lat więzienia. Oprócz wicedyrektora w toku śledztwa zatrzymany został Leszek K., były szef Centralnego Biura Śledczego w Nowym Sączu i były wicedyrektor biura kryminalnego Komendy Głównej Policji.

Były policjant CBŚ-u i ordynator z Zakopanego usłyszeli zarzuty

Powszechnie szanowany ortopeda
Do zatrzymań doszło w poniedziałek rano. Według naszych informacji, wicedyrektora szpitala, który jest równocześnie ordynatorem oddziału chirurgii urazowo-ortopedycznej, funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zatrzymali w jego domu. Działali na wniosek Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

- Marianowi P. przedstawiono zarzuty o charakterze korupcyjnym. W trakcie przesłuchania nie przyznał się i składał wyjaśnienia - mówi Janusz Hnatko, p.o. rzecznika prasowego krakowskiej prokuratury. Po przesłuchaniu śledczy zdecydowali się wypuścić medyka na wolność. Zastosowano wobec niego poręczenie majątkowe w wysokości 100 tys. zł i zakaz opuszczania kraju.

- Ponadto Marian P. został zawieszony w pełnionych czynnościach służbowych zastępcy dyrektora szpitala i ordynatora oddziału chirurgii urazowo-ortopedycznej - informuje krakowska prokuratura.

Wczoraj Mariana P. nie było w pracy w szpitalu. Jego telefon komórkowy był wyłączony. Również jego przełożona dyrektor Regina Tokarz była nieuchwytna dla mediów. W sekretariacie lecznicy usłyszeliśmy, że ma ważne spotkania.

Jednak w Zakopanem od rana huczało o zatrzymaniu wicedyrektora szpitala. P., prawa ręka dyrektor Tokarz, jest bowiem lekarzem powszechnie znanym pod Giewontem. Od lat pełni funkcję ordynatora urazówki, a od lutego 2009 roku objął stanowisko wicedyrektora ds. lecznictwa. Na ścianie przy wejściu na jego oddział wisi kilkadziesiąt podziękowań za medyczną pomoc. Nadsyłali je m.in. turyści, którym P. składał ręce i nogi, gdy połamali je w Tatrach, czy na stokach narciarskich. Żaden jednak z lekarzy nie chciał wypowiadać się na temat zarzutów dla P. Nieoficjalnie mówią, że są w szoku.

Zdziwienia na krył także Andrzej Gąsienica Makowski, starosta tatrzański, któremu podlega szpital. - Doktor P. to fachowiec w swoim zawodzie. Z oceną tego, co się stało, zaczekajmy do końca śledztwa. Już nieraz mieliśmy w Polsce przykłady, że niesłusznie oskarżano lekarzy - mówi. Dodaje, że będzie rozmawiał z dyrektor Tokarz o pracy szpitala na czas odsunięcia wicedyrektora od obowiązków. Zapewnia, że szpital będzie funkcjonował normalnie.

Policjant zdradza tajemnicę służbową
Drugi zatrzymany w tym śledztwie to Leszek K., pierwszy szef Centralnego Biura Śledczego w Nowym Sączu i były wicedyrektor Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji. Z ostatniej funkcji zrezygnował po tzw. aferze plagiatowej, gdy razem z innym oficerem policji złożył identyczne prace w konkursie na szefa policji w Bydgoszczy.

On również usłyszał prokuratorskie zarzuty - przekroczenia uprawnień i przyjęcia korzyści majątkowej, za co grozi mu do 10 lat więzienia.

Prokurator Hnatko precyzuje, że K. według śledczych miał m.in. naruszyć tajemnicę służbową w celu osiągnięcia korzyści osobistej. On również nie przyznał się. Po wpłaceniu 15 tys. zł poręczenia został zwolniony.

Na razie śledczy nie chcą podać bliższych informacji ze względu na dobro prowadzonego śledztwa.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kwr
Przy okazji warto również zainteresować się bardziej szczegółowo osobą ordynatora Ali I. D
m
marycha70
Chyba starosta udaje, że nie wiedział, skoro wszyscy wiedzieli że bierze i ile bierze za co. A wypowiedź starosty, że dr Papież był szanowanym czlowiekiem jest kompromitacją, no bo kto go szanował? A koledzy lekarze w szoku, bo zrobiło się niebezpiecznie!!! Szkoda że deklaracji dr. Połtawskiej nie podpisał, bo mógłby się zasłaniać Bogiem i Ojczyzną.
p
pracownik
długo to wszystko trwało , za długo . Oczywiście pani Dyrektor o niczym nie widziała, tylko dlaczego gdy objęła stanowisko pierwszym
y
yale
że moderator oddał się do dyspozycji KC.
y
yale
Co to jest ta Odpowiedzialność ? Mamy w naszym mieście już jednego takiego, co udaje, że nie słyszy, kiedy się go pytają.
h
hana
Trochę długo trwał ten proceder....wszyscy wiedzieli ile p.dr bierze,a teraz udają debili....
g
g
a ze starostą się nie dyskutuje. Sam Wałęsa go namaścił
h
haha
Nareszcie! I kto powiedziedział,że on jest powszechnie szanowany?? Niby za co ??
m
maaa
nareszcie!!!!!!
b
boże !
ordynator -- zostanie przeproszony gdyż ma "święte", topowe nazwisko .....!?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska