Zakopane: aglomeracja bez granic?

Kilka lat temu prezes SEWiK prosił radnych, aby określili granice aglomeracji, albowiem spółka bez nich nie otrzyma dotacji na uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej. Sprawa teraz wróciła. Projekt uchwały miał być głosowany pod koniec stycznia, jednak radni ciągle mają wątpliwości.

- Nie mamy nic przeciwko uchwaleniu granic aglomeracji, bo zdajemy sobie sprawę, że jest to konieczne, jednak nasze obawy dotyczą ich przebiegu - wyjaśniał na ostatnim posiedzeniu komisji komunalnej radny Władysław Łukaszczyk.

Zobacz także: Zakopane: Puchar Świata nie jest zagrożony

Na obszarze aglomeracji bowiem zakłada się istnienie lub planowanie różnego rodzaju infrastruktury miejskiej, m.in. sieci kanalizacyjnej.

- Z projektu uchwały wynika, że do aglomeracji zostały włączone tereny, które w planach są niezabudowane, między innymi dolna część Gubałówki, gdzie przebiega trasa narciarska - przekonywał Jerzy Zacharko, przewodniczący rady miasta. Jego zdaniem, jeżeli te tereny znajdą się w granicach aglomeracji, będzie to podstawą dla właścicieli działek, by występować o ich uzbrojenie. - Wtedy z trasami na Gubałówce możemy się pożegnać - argumentował.

Zobacz także: Zakopane: Puchar Świata nie jest zagrożony

Nie pomogły wyjaśnienia Przemysława Stefanika, naczelnika wydziału architektury, że plan zagospodarowania jest decydującym dokumentem, jeśli chodzi o zabudowę danego terenu, i że obecnie są już opracowane plany dla całego miasta.

- Chcemy, aby granice aglomeracjibyły spójne z planami zagospodarowania - stwierdził Zacharko.

By jak najszybciej przyjąć projekt uchwały o aglomeracji, Zacharko wystąpił z wnioskiem, żeby jedynie zaktualizować załącznik graficzny w oparciu o plany. Być może więc projekt znajdzie się na styczniowej sesji.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nastolatek oblał się benzyną i podpalił!