FLESZ - Piękne, popularne i... trujące! Uważaj na te rośliny

Antałówka to zielony teren w Zakopanem, który góruje nad miastem. Jest to miejsce widokowe, skąd można podziwiać panoramę Tatr i miasta. Teren ten jest wykorzystywany przez mieszkańców i turystów do spacerów. Obok Bachledzkiego Wierchu jest to jeden z nielicznych już obszarów zielonych w mieście, niezabudowanych. I taki według planów zagospodarowania przestrzennego powinien pozostać. Dodatkowo od kilkunastu lat chroni go Park Kulturowy Kotliny Zakopiańskiej.
- Tereny te w większości są w prywatnych rękach. Jednak zgodnie z parkiem kulturowym i zapisami planu zagospodarowania to obszar zielony. Nie wolno tam nic budować, nie wolno stawiać obiektów tymczasowych, nie wolno budować ogrodzeń. Właściciele mogą prowadzić tam wypas owiec, kosić łąki - mówi Marta Gratkowska.
Nie do wszystkich jednak te przepisy przemawiają. W ostatnich dniach na Antałówce w rejonie przekaźnika radiowego pojawił się kontener usługowy - taki, jakie są stosowane np. na targach. Kontenery takie są także stosowane jako obiekty noclegowe. Dodatkowo - jak podaje Tygodnik Podhalański - osoba pracująca przy kontenerze zaczęła grodzić teren wokół.
Obiektem zainteresowała się Straż Miejska w Zakopanem. Strażnicy rozmawiali z mężczyzną. Ten twierdził, że działka na Antałówce należy do jego matki z Poznania. Najpierw przyznał, że przywiózł kontener, potem się tego wyparł twierdząc, że nie wie skąd on wziął się na działce.
- W tym terenie ewidentnie nie można stawiać takich obiektów. Dlatego wraz ze Strażą Miejską przygotujemy wniosek do sądu o wykroczenie. Równolegle sprawa zostanie zgłoszona do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego - mówi Małgorzata Staszel z biura miejskiego konserwatora zabytków w Zakopanem.
Sami mieszkańcy przyznają, że teren te powinien zostać zielony, a kontener na łące wygląda co najmniej dziwnie. - Na razie kontener, a za chwilę budynek. A potem kolejny. Ja rozumiem, że prywatny właściciel chce wykorzystać swój grunt. Ale przecież jak kupował działkę, wiedział, że to teren niebudowlany - mówi pani Joanna, mieszkanka Zakopanego.
Antałówka to kolejne zielone miejsce w Zakopanem, które inwestorzy próbują zagospodarować. Taka sama sytuacja jest na Bachledzkim Wierchu. Kilka tygodni temu na tym zielonym terenie pojawiła się duża ilość desek i kantówek. Stanęły one przy górnej stacji wyciągu narciarskiego. Da urzędników był to sygnał, że właściciel wyciągu przygotowuje się do budowy.
Sprawa z Bachledzkiego Wierchu została zgłoszona do nadzoru budowlanego, skierowana została także do sądu. Na początku września odbędzie się pierwsza rozprawa o wykroczenia.
- Z naszej strony wydaliśmy decyzję o nakazie rozbiórki wiaty nad deskami i usunięcia zgromadzonego materiału. Inwestor odwołał się od tej decyzji. Jednak Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego podtrzymał naszą decyzję - mówi Jan Kęsek, szef PINB w Zakopanem.
Jeśli decyzja WINB się uprawomocni, a inwestor się od niej nie odwoła do sądu, wówczas będzie zobowiązany do usunięcia wiaty i desek.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]