Napastnik z Ostrołęki, który w niedzielę nad ranem poderżnął w Zakopanem gardło jednemu z turystów, najbliższe trzy miesiące na pewno przesiedzi w policyjnym areszcie. Poszkodowany przeżył.
- Napastnik na wniosek prokuratora został aresztowany. Postawiono mu zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia - mówi podinspektor Kazimierz Pietruch z zakopiańskiej policji. - Grozi mu do 3 lat więzienia - dodaje.