Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Bacówki już działają. Bacowie pucą pierwsze oscypki tej wiosny

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Przy Polanie Szymoszkowej baca Marian Barnaś pucy już pierwsze oscypki
Przy Polanie Szymoszkowej baca Marian Barnaś pucy już pierwsze oscypki Łukasz Bobek
Sezon wypasu owiec rozpoczęty. W Zakopanem otworzyła się pierwsza bacówka. Przy Polanie Szymoszkowej baca Marian Barnaś pucy już pierwsze oscypki. - Owce już gnamy na wypas. Trawka na razie mała, ale dają radę – mówi baca.

Według tradycji sezon wypasu owiec rozpoczyna się w górach po dniu św. Wojciecha, czyli po 23 kwietnia. W ostatnią niedzielę w Sanktuarium Matki Bożej Ludźmierskiej odbyło się uroczyste Święto Bacowskie. Stada owiec zostały poświęcone, bacowie zabrali z sanktuarium wodę święconą i ogień. I ruszyli na swoje bacówki.

- Trawa już rośnie. Śniegu nie ma. Czym cieplej, tym będzie trawy więcej. Jest już na czym paść – mówi baca Marian Barnaś. Jego owce już pasą się w rejonie Polany Szymoszkowej. - Na cały sezon będę miał ok. 500 owiec do wypasu – mówi baca Barnaś.

W jego bacówce już pali się watra i rozpoczęła się produkcja oscypka. - To pierwszy oscypek w tym sezonie – mówi baca, którego odwiedziliśmy w czasie pucenia serka. - Będzie z tego względu wyjątkowy.

Andrzej Gąsienica-Makowski, prezes Towarzystwa Produktu Górskiego, zaznacza, że nowy sezon wypasu owiec rozpoczęło ok. 100 baców na całym terenie polskich Karpat. - W tym roku zmarło nam dwóch baców. Do tej roboty garną się jednak nowi, ale tylko tacy z rodzin bacowskich, z tradycjami. Potrzebny jest program wsparcia dla tego zawodu, by móc to ożywiać dalej, by ta tradycja mogła nadal trwać. Potrzebne są takie programy wsparcia, by to mogło nadal funkcjonować – mówi Andrzej Gąsienica-Makowski.

Jak zaznacza baca Barnaś, największy problem obecnie jest z juhasami. Tych brakuje.

- Młodym się już nie chce robić przy owcach. Wola inną robotę. Przy owcach robota jest jednak ciężka. Nie ma już takich ludzi jak dawniej, którzy mieli dryg do tego. Młodzi wolą przy komputerze siedzieć. Jedynie młodzi z rodzin bacowskich są. Ze mną robi np. mój syn – mówi Marian Barnaś. - To nie jest lekka robota. Czy grzeje, czy leje, trzeba przy owcach być. Trzeba być twardym.

I dodaje, że jemu już w czasie zimy tęskniło się za robotą na bacówce. - Serka można sobie zrobić w domu, ale to nie to samo co na bacówce – kwituje baca Barnaś.

Na Podtatrzu działa szlak oscypkowy. Znajdują się na nim bacówki, gdzie można spróbować prawdziwego oscypka. - Zachęcamy turystów do odwiedzania tych bacówek. Tam można dotknąć tej kultury pasterskiej, poczuć dym z watry, porozmawiać z bacą i zobaczyć na własne oczy jak to życie wygląda. Tam też najlepiej smakują oscypki – kwituje Andrzej Gąsienica-Makowski.

Podhale. Tak dawniej wyglądał wypas owiec w górach. Zobaczci...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska