Zakopane: Będzie Centrum, choć artystom się to nie podoba

Nowa instytucja ma ruszyć 1 marca 2016. Docelowo Zakopiańskie Centrum Kultury ma zająć się animacją życia artystycznego i kulturalnego w mieście. Budzi to jednak ogromny sprzeciw wielu środowisk.

Podczas piątkowej sesji rady miasta, gdy zapadła decyzja o powołaniu centrum, byliśmy świadkami największej politycznej awantury, od kiedy na burmistrza zaprzysiężono Leszka Dorulę. Po tym jak zaproponował on, by z Biura Promocji Zakopanego i Miejskiej Galerii Sztuki stworzyć jedną instytucję, która zajmie się kulturą w mieście, radni opozycyjni i lokalne środowisko artystyczne podniosły larum.

- Tu nawet nie chodzi o to, że ZCK nie jest potrzebne - mówi Jerzy Jędrysiak, profesor Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, a zarazem zakopiański radny. - Ta instytucja jest potrzebna, tym bardziej że mówi się, iż na jej bazie powstanie w przyszłości Dom Kultury, którego dotychczas tu nie ma.

Zdaniem profesora zły jest jednak sam pomysł włączenia do nowego tworu galerii. Ta bowiem ma 100 lat samodzielnej tradycji i zdaniem artystów powinna być niezależna.

Przeciwnego zdania jest burmistrz Dorula i jego zastępczyni, odpowiedzialna za kulturę, Agnieszka Nowak-Gąsienica. - Połączenie tych instytucji jest przemyślanym krokiem - mówi Dorula. - Po pierwsze pozwoli nam zmniejszyć koszty administracji. Zamiast dwóch dyrektorów będzie jeden. Majątek obecnego Biura Promocji Zakopanego (BPZ), m.in. z dzierżawy stoisk z oscypkami, wesprze teraz galerię. Dzięki temu pozwoli sobie ona na więcej.

Ostatecznie radni stosunkiem głosów 13 do 6 poparli propozycję Doruli. Galeria jako samodzielny byt przestanie istnieć 1 marca, choć już dziś wiadomo, że można było z tym poczekać. Przez 10 miesięcy ZCK będzie zarządzać tylko... galerią. BPZ dołączy do instytucji dopiero 1 stycznia 2017 roku. Wcześniej tej ostatniej zlikwidować się nie uda. Gdyby tak się stało, miasto musiałoby oddać uzyskaną przed laty dotację na utworzenie Centrum Informacji Turystycznej (mieści się przy BPZ).

Co więcej, już dziś wiadomo też, że nawet wówczas nie spełnią się zapowiedzi wiceburmistrz Agnieszki Nowak-Gąsienicy o „jednym dyrektorze”. ZCK ma bowiem zajmować się tylko kulturą i organizacją imprez. Do ich promowania z części obecnego Biura Promocji Zakopanego wydzielona będzie osobna jednostka marketingowa, która dostanie własną nazwę, budżet i dyrektora. Ma to być Zakopiańskie Centrum Promocji.