Od luksusu do wyburzenia
Wybudowany w latach 70. XX wieku hotel Daglezja przy ul. Piłsudskiego był przykładem luksusy w czasach komunizmu. Kilka lat temu jednak kojarzony był z... bankowością. Jeszcze kilka lat wstecz swój ośrodek wypoczynkowy miał tu bowiem bank PKO BP. W okresie PRL-u budynek należał jednak do firmy Zremb zajmującej się techniką budowlaną.
31 stycznia 2012 roku kultowy hotel przejęła nowa spółka - Qualia Development. Po wstępnej analizie jej zarządcy zdecydowali, że z biznesowego punktu widzenia istnienie w tym miejscu małego, dysponującego zaledwie 32 pokojami hotelu nie ma sensu. Obiekt miał być rozburzony, a w jego miejscu zapowiadano budowę dużego budynku nowego hotelu w tzw. systemie condo.
Firma jednak się przeliczyła. W 2016 roku hotel ponownie trafił na sprzedaż. Kupili go ostatecznie zakopiańscy biznesmeni. I teraz to im marzy się, że tchną drugie życie w dawny symbol PRL-u pod Giewontem.
Będzie górski diament?
Nowi właściciele zapowiadają stworzenie z Daglezji Mountain Diamond Zakopane. Hotel ma mieć 40 luksusowych apartamentów, restauracje oraz SPA. Prace budowlane już się rozpoczęły.
Zakopiański właściciel jednak nie zdradza kosztów inwestycji, bo jak sam twierdzi sam nie wie ile całość może kosztować. - Obecnie pracujemy nad oddaniem do użytku 200-metrowego skrzydła. Jak podliczymy koszty inwestycji tej części, będziemy mogli powiedzieć ile wyniesie całość - mówi Wojciech Krzyściak.
Pierwsza część Mountain Diamond Zakopane ma być oddana do użytkowania w połowie wakacji 2019 roku.
Całość nowego obiektu ma być luksusowo urządzona, jednak wzornictwo stosowane w obiekcie ma nawiązywać do wzorów opracowanych w dawnej Szkole Przemysłu Drzewnego jeszcze przed II Wojną Światową.
- Udało mi się uchronić przed zniszczeniem część wzorników oraz rysunków technicznych ze likwidowanej szkoły - zaznacza Krzyściak.
Zdobienia w nowym obiekcie powstają w oparciu o uratowane szkice, jedna wykonywane są najnowszymi technologiami. Cały obiekt ma zostać oddany do użytku w 2020 r.
Co ciekawe, ten sam inwestor chce zbudować szklaną galerię handlową w rejonie zakopiańskiego dworca. Jest już właścicielem terenu, a na dodatek wielkopowierzchniową zabudowę dopuszcza w tym rejonie plan zagospodarowania przestrzennego.
A Bristol stoi...
Tymczasem inny budynek, który lata świetności ma już dawno za sobą, raczej nie może liczyć na drugie życie. Przynajmniej na razie...
Hotel Bristol przed II wojną światową był jedną z luksusowych wizytówek Zakopanego. Nazwą nawiązywał do warszawskiego hotelu dla ówczesnych elit. Bywała tu śmietanka towarzyska Polski - malarze, poeci, artyści, czy politycy. Po 1945 r. został upaństwowiony, służył jako ośrodek Funduszu Wczasów Pracowniczych. Po przejęciu przez gminę stał zamknięty i niszczał. Ostatecznie w 2015 roku Zakopane sprzedało Bristol warszawskiej firmie.
Ta od tego czasu stara się o zgodę na przebudowę hotelu. Zapowiadano nawet, że ma tak powstać hotel Sheraton. Ten jednak był wpisany do gminnej ewidencji zabytków, ponadto był zbyt mały na potrzeby światowej sieci hotelowej. Dlatego inwestorzy próbowali uzyskać zgodę władz miasta na przybliżenie się z podziemnym parkingiem do granic działki - do miejskiej ulicy Broniewskiego. Jednak bez rezultatu. Hotel-ruina dalej więc stoi...
FLESZ - Siedziba PiS sprzedana. Partia zaskoczona, musi szukać lokalu
