Jeleń, który z powodu swych notorycznych wycieczek do centrum Zakopanego w ostatnim czasie często gości na łamach „Krakowskiej”, znów dał o sobie znać.
Wczoraj nad ranem zwierzę było widziane w rejonie Bulwarów Słowackiego, vis- a-vis nieczynnego hotelu Bristol. Jeleń miał zaplątaną między nogami i rogami plastikową huśtawkę wraz z długimi sznurkami. Zwierzę nie było w stanie oswobodzić się z uwięzi. Mieszkańcy wezwali na miejsce straż miejską i straż ochrony Tatrzańskiego Parku Narodowego. Jeleń zdążył się już jednak oddalić. - Rozpoczęliśmy poszukiwanie jelenia i po krótkim czasie znaleźliśmy go na Antałówce - mówił wczoraj Edward Wlazło, komendant straży parku. - Sprawdziliśmy, czy zwierzę czuje się dobrze i wydaje nam się, że nic mu nie dolega, ale huśtawkę na porożu cały czas ma.
Zdaniem Wlazły, jako że obecnie jelenie zrzucają poroże, wytropione zwierzę wkrótce może samo zgubić przyczepiony do głowy przedmiot. Dlatego zarówno straż miejska, jak i straż parku obserwują je, ale nie interweniują.