Jesienny redyk to stara tradycja na Podhalu. Oznacza koniec sezonu wypasu owiec. Bacówka jest zamykana, a baca i juhasi wracają na zimę do domów.
- Czas już iść do domu. Spędziliśmy tutaj ponad pięć miesięcy. To był dobry czas, dobry sezon. Owce się doiły, dużo oscypków udało się zrobić - podsumowuje Marian Barnaś, który w tym roku wypasał ponad 500 owiec.
Jeszcze przed wyruszeniem w drogę bacówka została wysprzątana, opróżniona i zamknięta na kłódkę. Baca rozdał ostatnie oscypki tym, którzy zaglądnęli na koniec na bacówkę.
Na zakończenie sezonu baca i jego juhasi ubrali się w tradycyjne góralskie stroje. Śpiewając przyśpiewki pasterskie powędrowali z Polany Szymoszkowej przez Gubałówkę do Bańskiej Niżnej. Tam owce zostaną rozdane właścicielom. Była to dla górali tradycja, a dla turystów mijających stado owiec wielka atrakcja.
Kolejny sezon wypasu owiec rozpocznie się po 23 kwietnia, czyli po dniu św. Wojciecha.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
