Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane: kontrola w świetlicy "Promyczkowo"

Halina Kraczyńska
Błędy w fakturach, przeprowadzonych przetargach, brak dokumentacji, przyjmowanie do świetlicy dzieci z innych gmin... To tylko niektóre z nieprawidłowości, jakie wykazała kontrola gminy Zakopane w świetlicy"Promyczkowo".

Świetlica mimo to nie zniknie z krajobrazu miasta pod Giewontem. Placówka ta, która powstała w 2008 r., miała służyć przede wszystkim dzieciom z rodzin dysfunkcyjnych z terenu gminy Zakopane, a objętych pomocą społeczną. Nadzór nad świetlicą miała dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Zakopanem.

Zobacz także: Poronin: kobieta zginęła pod pociągiem (ZDJĘCIA)

Na początku tego roku środki przeznaczone na funkcjonowanie placówki zostały znacznie okrojone, zredukowano etaty. Jednocześnie Urząd Miasta zarządził kompleksową kontrolę dokumentacji i finansów. Wyszło to, czego wszyscy się obawiali.

- Nieprawidłowości jest naprawdę dużo - mówi Renata Szych, sekretarz miasta.
Z placówki opiekuńczo-wychowawczej dla dzieci z rodzin z problemami stała się świetlicą miejską, otwartą dla wszystkich. Atrakcyjne zajęcia, np. cyrkowe, modelarskie, nauki angielskiego, tańca współczesnego, wycieczki, biwaki przyciągały.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, jedynie 20 proc. dzieci było przyjmowanych zgodnie z celem świetlicy. Pozostałe pochodziły z rodzin nie objętych pomocą, często zamożnych, m.in. lekarzy, policjantów, urzędników, z całego naszego powiatu, a nawet z Czarnego Dunajca (powiat nowotarski). Kontrolerzy przeglądnęli też rachunki i faktury opiewające łącznie na 115 tys. zł. W większości z nich są błędy, np. brak wskazania terminu realizacji usługi, podany błędny nabywca.

Nieprawidłowości wystąpiły też przy zamówieniach na zakup wędlin czy na remonty (np. wystawiono rachunek na 13,5 tys. zł, gdy tymczasem w umowie z wykonawcą była kwota 12,5 tys. zł).

- Nie chcę robić rozróby, ale wszystko trzeba będzie od samego początku zorganizować - twierdzi burmistrz Majcher.

W świetlicy jest przeprowadzana kolejna kontrola. Po niej burmistrz zdecyduje, czy wyciągnąć konsekwencje.

Janina Spisak, dyrektor MOPS pytana, dlaczego doszło do takiej sytuacji, tłumaczy, że nie podejrzewała, że coś może być nie tak.

- Placówka cieszyła się dobrą opinią wśród zakopiańczyków- mówi.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Kraków: pijany woźnica zabrał życie
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Skok do celu Adama Małysza: czytaj wszystko o ostatnim występie najlepszego polskiego skoczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska